Category: Profilaktyka chorób cywilizacyjnych

Ostatnia niedziela września na całym świecie obchodzona jest jako Światowy Dzień Serca – inicjatywa, której celem jest zwiększenie świadomości na temat zdrowia tego niezwykle ważnego narządu. To doskonała okazja, aby nie tylko poszerzyć wiedzę na temat serca, ale także zastanowić się nad tym, jak lepiej o nie dbać na co dzień. O tym, jak troszczyć się o serce i co robić, aby utrzymać je w dobrej kondycji, mówi dr n. med. Krzysztof Kępa, kardiochirurg z Grupy American Heart of Poland. Serce – organ wyjątkowy Serce przez całe życie nieustannie pompuje krew, zapewniając transport tlenu i składników odżywczych do wszystkich komórek. To “pompowanie” odbywa się z regularnością, która pozwala nam cieszyć się zdrowiem i życiem. Jak podkreśla dr n. med. Krzysztof Kępa, choroby układu krążenia są główną przyczyną zgonów w Polsce wśród dorosłych, zarówno kobiet, jak i mężczyzn.  Stanowią one 40% wszystkich przyczyn zgonów, a po 65. roku życia aż 53%. – Nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, nieprawidłowe wartości lipidów w surowicy, otyłość, szczególnie otyłość brzuszna, palenie papierosów, niewłaściwa dieta, mała aktywność fizyczna, przewlekły stres, predyspozycje genetyczne są przyczyną schorzeń kardiologicznych – wymienia kardiochirurg American Heart of Poland. To przerażające statystyki, ale warto wiedzieć, że możemy w dużej mierze wpływać na nasze zdrowie. Tylko 30% przypadków zachorowań na choroby serca związanych jest z genetyką – aż 70% zależy od stylu życia, który prowadzimy. 3 miliardy uderzeń w ciągu życia? Średnio w ciągu życia człowiek doświadczy od 2,5 do 3,5 miliarda uderzeń serca, co sprawia, że każdy z nas powinien traktować zdrowie tego narządu priorytetowo. – Im wolniejsze bicie serca, tym dłuższa może być przewidywana długość życia. Nie jest tajemnicą, że osoby z przyspieszonym rytmem serca są bardziej narażone na choroby układu krążenia. Oczywiście, jest to tylko jedna z ciekawostek, a na rozwój chorób serca wpływa wiele innych czynników, jednak nasuwa się pytanie: jak możemy wpłynąć na jakość funkcjonowania układu krążenia oraz jakie objawy mogą być alarmującym sygnałem, że z sercem dzieje się coś niepokojącego? – mówi kardiochirurg. Styl życia a zdrowie serca – Dzisiejsze tempo życia, stres i niezdrowe nawyki żywieniowe to główne czynniki, które przyczyniają się do wzrostu liczby chorób serca, nawet wśród młodych osób – zaznacza dr Kępa. – Dlatego tak ważne są akcje edukacyjne, jak np. Światowy Dzień Serca, które uświadamiają ludziom, jak wiele mogą zrobić, aby poprawić swoje zdrowie. Regularne kontrole lekarskie są jednym z kluczowych elementów dbania o serce. Warto pamiętać, że wiele problemów związanych z sercem rozwija się przez lata, często bezobjawowo, dlatego tak ważne są badania profilaktyczne – wyjaśnia ekspert American Heart of Poland. Serce, choć silne, jest również wrażliwe na różne czynniki, dlatego regularne badania są niezbędne. W układzie krwionośnym cały czas krąży około 5 litrów krwi i to właśnie serce dostarcza ją do każdej komórki organizmu. Krew, dostarczana przez serce, jest odpowiednio utleniona i bogata w witaminy i mikroelementy potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Serce narażone jest na wiele chorób układu krążenia, dlatego należy regularnie sprawdzać swoje ciśnienie krwi. Ponadto nie należy zapomnieć o regularnych badaniach kardiologicznych. – Każda osoba po 30. roku życia powinna regularnie odwiedzać kardiologa – apeluje dr Kępa. – Już po 20. roku życia warto wykonać pierwsze EKG, a profil lipidowy, czyli badanie poziomu cholesterolu, powinien być wykonywany co 4-6 lat. Jeśli mamy do czynienia z chorobami serca lub cukrzycą, takie badanie warto wykonywać nawet co roku. Ważne jest także regularne mierzenie ciśnienia krwi, które powinno wynosić poniżej 120/80 mm Hg. To badanie możemy wykonywać sami w domu, a w przypadku podejrzenia nieprawidłowości warto prowadzić dziennik pomiarów. Ćwiczenia – najlepszy przyjaciel serca Oprócz regularnych badań, niezbędne jest wprowadzenie ruchu do codziennego życia. – Regularne ćwiczenia to jeden z najprostszych i najskuteczniejszych sposobów na wzmocnienie serca i poprawę funkcji układu krążenia. Nawet umiarkowany wysiłek, taki jak spacer, jazda na rowerze, taniec czy pływanie, może przynieść ogromne korzyści. Aktywność fizyczna nie tylko zwiększa wydolność serca, ale także pomaga kontrolować wagę, obniża poziom cholesterolu i reguluje ciśnienie krwi. Co ważne, aktywność fizyczna jest wskazana nawet u osób, które cierpią na choroby serca. Odpowiednio dobrane ćwiczenia, takie jak nordic walking, pomagają nie tylko poprawić kondycję, ale również zmniejszyć ryzyko nawrotów choroby. Zdrowa dieta dla zdrowego serca Ruch to nie wszystko – dieta odgrywa równie istotną rolę w dbaniu o serce. – Kluczowe jest unikanie nadwagi i otyłości – zaznacza dr Kępa. – Warto postawić na dietę bogatą w warzywa, owoce, ryby, orzechy i produkty zbożowe. Ograniczyć należy natomiast spożycie tłuszczów nasyconych, czerwonego mięsa oraz produktów wysoko przetworzonych. Nie można także zapomnieć o ograniczeniu soli, która w nadmiarze prowadzi do nadciśnienia – jednego z głównych czynników ryzyka chorób serca. Zamiast soli warto sięgać po zioła i przyprawy, które nie tylko wzbogacą smak potraw, ale także wspomogą zdrowie. Zarządzanie stresem i unikanie używek Jednym z najważniejszych, a często pomijanych elementów dbania o serce, jest zarządzanie stresem. Krótkotrwały stres może działać mobilizująco, ale jego przewlekłe działanie jest szkodliwe. – Długotrwały stres przyczynia się do podwyższenia ciśnienia krwi, co bezpośrednio obciąża serce – ostrzega dr Kępa. Dlatego warto wdrażać techniki relaksacyjne, takie jak medytacja, joga czy głębokie oddychanie, aby zminimalizować jego negatywny wpływ na organizm. Zrezygnuj z używek Używki, takie jak papierosy, alkohol i narkotyki, to trucizny dla serca. – Palenie, zarówno aktywne, jak i bierne, jest jedną z najczęstszych przyczyn chorób układu krążenia – podkreśla dr Kępa. – Należy również pamiętać, że nadmierne spożycie alkoholu, podobnie jak narkotyki i inne substancje psychoaktywne, prowadzi do nieodwracalnych uszkodzeń serca. Raz uszkodzony narząd nie wróci już do pełnej sprawności, dlatego tak ważne jest, aby unikać tych zagrożeń. Do symptomów chorób układu krążenia zaliczamy m.in. bóle w klatce piersiowej, szczególnie odczuwalne podczas wysiłku fizycznego lub zdenerwowania. – Duszności oraz spadek wydolności fizycznej, zwłaszcza podczas wysiłku, mogą być sygnałem ostrzegawczym. Duszności są charakterystyczne dla większości chorób serca i wskazują na jego niewydolność. Można przyjąć, że jeśli brak tchu uniemożliwia wejście na dwa piętra bez przerw, to istnieje podejrzenie poważnej choroby serca. Duszności, które nasilają się w pozycji leżącej i zmuszają do spania w pozycji półsiedzącej, są wyjątkowo niepokojącym objawem. Niezależnie od wieku, każdy z powyższych objawów wymaga konsultacji z lekarzem. Kiedy…

Nadciśnienie tętnicze jest jednym z najpoważniejszych problemów zdrowotnych. Szacuje się, że na świecie jedna na trzy osoby cierpi na to schorzenie, a w Polsce jest to aż 10 milionów ludzi. Z tego powodu poszukiwanie skutecznych metod leczenia i zapobiegania staje się niezmiernie istotne. Wysiłek fizyczny jest jedną z podstawowych metod niefarmakologicznego leczenia wszystkich chorób układu krążenia, w tym również nadciśnienia tętniczego.  Regularne ćwiczenia aerobowe mogą korzystnie wpływać na zmniejszenie ryzyka nadciśnienia tętniczego oraz ułatwiać jego leczenie. Prof. nadzw. dr hab. n. med.  Aleksander Żurakowski, kardiolog American Heart of Poland podkreśla, że aktywność fizyczna może odgrywać kluczową rolę w radzeniu sobie z tym schorzeniem. – U dużej liczby pacjentów panuje świadomość, że jeśli mają problemy z sercem, to powinni serce oszczędzać i wysiłek fizyczny nie jest dla nich wskazany. A jest zupełnie na odwrót. Praktycznie w większości chorób sercowo-naczyniowych wysiłek fizyczny jest jak najbardziej rekomendowany. Mało kto wie, iż jedną z niefarmakologicznych metod leczenia nadciśnienia tętniczego jest właśnie regularny wysiłek fizyczny – mówi prof. nadzw. dr hab. n. med. Aleksander Żurakowski. Osoby z nadciśnieniem tętniczym nie powinny rezygnować ze sportu – Jest on zalecany z wielu powodów. Przede wszystkim, regularna aktywność fizyczna zapobiega otyłości, która często stanowi czynnik ryzyka dla nadciśnienia, oraz sprzyja poprawie adaptacji układu krążenia. Do tego rodzaju aktywności zaliczyć można marsz, nordic walking, jogging, pływanie oraz slow jogging. Dodatkowo, korzystne są lekkie ćwiczenia wytrzymałościowe, które poprawiają wydolność naczyń krwionośnych oraz układu krążenia, wzmacniają serce i sprzyjają lepszemu dotlenieniu narządów wewnętrznych osób z nadciśnieniem – wylicza kardiolog American Heart of Poland. Co się dzieje z sercem? – Regularna aktywność fizyczna wzmacnia mięsień sercowy, stymuluje sieć naczyń krwionośnych i poprawia ich funkcje, dzięki temu do tego narządu dociera więcej krwi bogatej w tlen. Serce wydajniej pompuje krew, pracuje wolniej i lepiej, co obniża ciśnienie tętnicze i tętno spoczynkowe oraz wpływa na zmniejszenie ryzyka groźnych arytmii komorowych i chorób układu sercowo-naczyniowego. Uprawianie sportu wpływa na zmniejszenie stężenia cholesterolu LDL (złego) oraz podniesienie stężenie cholesterolu HDL (dobrego) we krwi – wyjaśnia prof. nadzw. dr hab. n. med. Aleksander Żurakowski, American Heart of Poland. Kiedyś pacjentom kardiologicznym zalecano prowadzenie oszczędnego stylu życia. Obecnie uważa się, że generalnie “choroby serca” (poza wyjątkami) nie wykluczają  aktywności fizycznej. – Sport jest wskazany u osób po przebytym zawale, z niewydolnością serca, po operacji wad zastawkowych i innych schorzeniach układu sercowo-naczyniowego. Poprzez odpowiednio dobrane ćwiczenia osiągamy korzyści zdrowotne. Pamiętajmy, iż wydolność fizyczna u osób z problemami sercowymi jest mniejsza niż u osób zdrowych, dlatego aktywność musi być właściwie dobrana – podkreśla kardiolog American Heart of Poland. Nie ćwiczę, bo podczas ćwiczenia rośnie mi ciśnienie – Jest to rzecz fizjologiczna u każdego z nas, u zarówno osoby zdrowej, jak i chorej. Podczas wysiłku fizycznego rośnie ciśnienie, ale fizjologiczna rola wysiłku fizycznego jest taka, iż po zakończeniu ćwiczenia spada ciśnienie tętnicze, ponieważ w trakcie wysiłku dochodzi do rozszerzenia naczyń krwionośnych w obrębie mięśni, które biorą udział w tym wysiłku. Poszerzenie tych naczyń utrzymuje się jeszcze przez dość długi okres po zakończeniu wysiłku – opisuje prof. nadzw. dr hab. n. med. Aleksander Żurakowski. Trzy razy w tygodniu 30-40 minut – Ćwiczymy tak, żeby poczuć, że puls rośnie – to jest dla nas wyznacznik, obciążamy organizm i zmuszamy go do pewnego wysiłku. Czasami pacjenci mówią, że pamiętają o aktywności – chodzą na spacery, sprzątają w domu, a to nie jest wysiłek fizyczny, to jest nasza codzienna rzeczywistość – zaznacza kardiolog American Heart of Poland. Kolejną grupą pacjentów, dla których aktywność fizyczna jest wskazana, są pacjenci po zawałach.– Już 30-60 dni po zawale serca pacjenci mogą podejmować w większości przypadków pełny wysiłek fizyczny, czyli na ich poziomie wydolności fizycznej. Im wydolność jest większa, tym możemy wykonywać intensywniejsze wysiłki. Badania naukowe wykazują, że istnieje związek między wydolnością fizyczną a rokowaniem życiowym. Pacjenci o wyższej wydolności fizycznej mają zazwyczaj dłuższą średnią długość życia w porównaniu z tymi, którzy mają niższy poziom wydolności – podsumowuje ekspert American Heart of Poland.

17.04-24.04.2024 r. obchodzimy Tydzień dla Serca. To doskonała okazja, by nie tylko poszerzyć swoją wiedzę na temat tego wyjątkowego i niezwykle pracowitego narządu, ale również, by w praktyce zacząć bardziej dbać o jego zdrowie. O tym, jak to zrobić, opowiada dr n. med. Janusz Prokopczuk, kardiolog, Grupa American Heart of Poland. Choroby układu krążenia są w Polsce główną przyczyną zachorowań i zgonów u dorosłych, zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn. Szacuje się, że stanowią one 40% wszystkich przyczyn zgonów, a po 65 roku życia – aż 53%. Corocznie z tego powodu umiera w Polsce ponad 170 tys. osób. Jednak, jak podkreśla dr n.med. Janusz Prokopczuk, według badań za rozwój chorób układu krążenia tylko w 30% odpowiadają czynniki genetyczne. W pozostałych 70% jest to wypadkowa warunków środowiskowych oraz naszego stylu życia. A to oznacza, że zdrowie naszego serca w znacznej mierze zależy od… nas samych. – Niestety współczesne tempo życia i wysoka ekspozycja na stres sprawiają, że często nie poświęcamy naszemu organizmowi odpowiedniej uwagi. W efekcie coraz częściej możemy obserwować, że choroby związane z sercem dotykają również młodych ludzi. Dlatego tak ważne są dla nas takie inicjatywy jak Światowy Dzień Serca, podczas których staramy się propagować wiedzę na temat tego, jak funkcjonuje serce i jak na jego pracę mogą wpływać różnego rodzaju czynniki – podkreśla kardiolog Grupa American Heart of Poland. Pamiętajmy o badania kontrolnych Serce to organ, który przez cały czas wykonuje cykliczną pracę, i stanowi kluczowy element układu krążenia. W ciągu ludzkiego życia przeciętnej długości kurczy się średnio 2,5–3,5 mld razy. W związku z tym, im niższe jest nasze tętno spoczynkowe – w rozsądnych granicach – tym dłużej żyjemy. Prawidłowy przedział tętna mieści się w przedziale 60 – 100 uderzeń na minutę, przeciętnie jest to 70 -75 uderzeń/minutę. Stąd też prawidłowe ciśnienie krwi oraz puls są podstawowym miernikiem pracy naszego serca.  – Pamiętajmy, by regularnie sprawdzać obie te wartości, kontrolując w ten sposób swoją formę i zdrowie. Ponadto nie należy zapomnieć o regularnych badaniach kardiologicznych – apeluje Janusz Prokopczuk. – Profilaktyczną wizytę u kardiologa warto odbyć już po 30 roku życia. Pierwsze EKG należy wykonać po 20. roku życia. Od 20. roku życia powinniśmy również wykonywać profil lipidowy co 4-6 lat, natomiast u pacjentów kardiologicznych oraz z cukrzycą profil taki należy wykonywać raz w roku. Innym parametrem, który jest szczególnie istotny, jest ciśnienie tętnicze krwi – optymalne wynosi mniej niż 120/80. Jest to badanie, które możemy przeprowadzić samodzielnie – w przypadku podejrzenia nieprawidłowości funkcjonowania układu krążenia warto je wykonywać dwa razy dziennie: rano i wieczorem, a wyniki notować – wyjaśnia dr n. med. Janusz Prokopczuk.   Ćwiczenia i dieta Serce kocha ruch, a jego wrogiem jest zbyt duża masa ciała, siedzący tryb życia i nadmierne spożywanie niezdrowej, wysoko przetworzonej żywności. Produkty zalecane w diecie zdrowej dla serca to przede wszystkim warzywa i owoce, produkty zbożowe, chude mięso, ryby oraz orzechy. Ograniczyć powinniśmy natomiast spożycie czerwonego mięsa, tłuszczów zwierzęcych, słodyczy i napojów słodzonych oraz dań typu fast food. Uważajmy również na nadmierne stosowanie soli, którą warto zastąpić np. ziołami i innymi przyprawami.  – Dla naszego serca – a w szerszej perspektywie całego organizmu – niezwykle istotny jest regularny trening. Aktywność fizyczna wzmacnia serce oraz stymuluje sieć naczyń krwionośnych i poprawia ich funkcje, dzięki czemu do tego narządu dociera więcej krwi bogatej w tlen. Dyscypliny, które mogą uprawiać nawet osoby z chorobami serca, to te sporty, które nie są nadmiernie obciążające, ale za to angażują całe ciało, jak np. pływanie, taniec, jazda na rowerze czy coraz bardziej popularny nordic walking – tłumaczy kardiolog American Heart of Poland. Uwaga na stres i używki Jednym z bardzo istotnych czynników wpływających na pracę naszego układu krążenia pozostaje stres. Choć krótkotrwale działa on nas mobilizująco, to jeśli jego oddziaływanie się przedłuża, staje się on destrukcyjny dla naszego organizmu. Dla naszego zdrowia zdecydowanie powinniśmy całkowicie zrezygnować też z używek – nawet, jeśli pozornie wydaje nam się, że działają one na nas uspokajająco. – Kategorycznie powinniśmy unikać wszelkiego rodzaju toksyn uszkadzających serce. Nie palmy papierosów, w tym również e-papierosów i unikajmy biernego wdychania dymu tytoniowego. Trucizną dl serca jest również alkohol, nie wspominając już o różnego rodzaju narkotykach i substancjach psychoaktywnych. Pamiętajmy, że raz uszkodzone serce nie wróci już do swojego stanu idealnego. – przestrzega ekspert.

Styl życia współczesnego człowieka nie sprzyja utrzymaniu prawidłowej postawy ciała. Więcej siedzimy, mniej się ruszamy, spędzamy długie godziny przed ekranami. Konsekwencje – nierzadko trwałe deformacje kręgosłupa – bywają bardzo bolesne. Jak dbać o prawidłową postawę ciała? Do kogo się zwrócić, jeśli mamy problemy z układem kostno-mięśniowym? Między innymi na te pytania odpowiada Alicja Klimek, terapeutka metod FITS, PNF z Uzdrowiska Ustroń, Grupa American Heart of Poland. – Postawa ciała to sposób, w jaki organizm utrzymuje swoje różne części w przestrzeni podczas stania, siedzenia czy poruszania się. Pomimo jej podstawowej roli w naszym codziennym funkcjonowaniu, prawidłowa postawa ciała nie jest zachowaniem automatycznym dla wielu osób – wskazuje Alicja Klimek. Jak powinna wyglądać prawidłowa postawa ciała? Jak mówi terapeutka Grupy American Heart of Poland, przede wszystkim powinna zapewniać stabilność i optymalne zrównoważenie przy minimum wysiłku mięśniowego, a zarazem umożliwiać właściwe ułożenie i funkcjonowanie narządów wewnętrznych. Prawidłowa postawa to taka, gdzie głowa znajduje się w pozycji retrakcji, łopatki są ściągnięte, barki lekko w dół, lecz rozluźnione, dające swobodę ruchów kończyn górnych. Miednica równo, lecz w przodopochyleniu z napięciem mięśni głębokich brzucha, a kolana powinny znajdować się w wyproście, ze stopami ułożonymi równo w rozkroku na szerokość bioder. Każdy z nas ma inną postawę ciała, co wynika z różnego trybu życia, jaki prowadzimy. Automatyczne utrzymanie prawidłowej postawy jest często zaburzone przez współczesny styl życia, obejmujący długotrwałe siedzenie, niewystarczającą aktywność fizyczną czy złe nawyki posturalne.– To wymaga świadomego wysiłku oraz często korekty za pomocą rehabilitacji – stwierdza ekspertka Grupy American Heart of Poland. Nie tylko kręgosłup Nieprawidłowa postawa może mieć negatywne skutki dla całego ciała. Mowa tu nie tylko o przeciążeniu określonych części układu kostno-mięśniowego, prowadzącym do deformacji, bólu oraz zmniejszonej mobilności. – Może także wpływać negatywnie na układ oddechowy, ograniczając przepływ powietrza i wpływając na efektywność wymiany gazowej, oraz układ krążenia, zwiększając ryzyko powstania zaburzeń krążeniowych – przestrzega terapeutka z Uzdrowiska Ustroń, Grupa American Heart of Poland, podkreślając, że to, jaką postawę przyjmujemy w trakcie siedzenia i chodzenia, ma wpływ na działanie układu oddechowego czy krążenia. – Prawidłowa postawa ciała wpływa nie tylko na efektywniejsze funkcjonowanie organizmu, zmniejszenie ryzyka bólu i urazów, ale także na poprawę ogólnego samopoczucia – mówi Alicja Klimek. Zaniedbanie prawidłowej postawy może prowadzić do trwałych deformacji kręgosłupa.  – Może to być skolioza, zniesienie lub pogłębienie  kifozy piersiowej czy lordozy szyjnej oraz lędźwiowej, kręgozmyku oraz wielu innych schorzeń – wylicza terapeutka Grupy American Heart of Poland. Skutkiem są stany przewlekłego bólu, ograniczenia ruchu, a nawet zaburzenia funkcjonowania wewnętrznych organów ciała. Diagnostyka Aby dokładnie ocenić wady postawy i wdrożyć odpowiednie leczenie, konieczna jest wcześniejsza diagnostyka.  – Przed wdrożeniem rehabilitacji korekcyjnej postawy ciała pacjent przechodzi szereg badań, w tym badanie fizykalne, analizę postawy ciała, badania obrazowe takie jak RTG czy MRI, a także testy funkcjonalne, mające na celu dokładną ocenę wad postawy i ich wpływu na funkcjonowanie organizmu – stwierdza Alicja Klimek. Ważny jest także dokładny wywiad z pacjentem. Warto zaznaczyć, że korekcja postawy wymaga współpracy specjalistów z różnych dziedzin, w tym fizjoterapeutów, ortopedów, terapeutów. Bardzo dobre rezultaty dają na przykład odpowiednie zabiegi fizykalne z wykorzystaniem borowiny oraz solanki, a także kinezyterapia. Co po rehabilitacji? Po zakończonej rehabilitacji pacjent jest informowany o konieczności wykonywania ćwiczeń fizycznych w warunkach domowych oraz dbania o odpowiednią dietę, bogatą w wapń i witaminę D3. Ważna jest także zmiana codziennych nawyków. Należy wprowadzić regularną aktywność fizyczną, a w trakcie pracy przed komputerem warto robić przerwy na rozciąganie. Postawa ciała zmienia się z wiekiem. Dlatego tak ważna jest profilaktyka i wprowadzenie codziennego ruchu, do czego zachęca ekspertka Grupy American Heart of Poland. Co więcej, siedzący tryb życia to nie tylko problemy z układem kostno-mięśniowym, ale i sercowo-naczyniowym oraz układem krążenia. Pamiętajmy, że ruch to zdrowie!

Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), ponad 2 miliardy ludzi na świecie cierpi z powodu nadwagi, z czego ponad 650 milionów ma problem z otyłością. Szacuje się, że blisko 60% Polaków ma nadwagę prowadzącą do otyłości. Najbardziej niepokojące jest to, że stale rośnie liczba osób z nadwagą. Otyłość, będąca złożoną i przewlekłą chorobą metaboliczną, stanowi poważny problem zdrowotny, prowadzący do różnorodnych powikłań w funkcjonowaniu wielu narządów. W leczeniu otyłości, farmakologia staje się coraz bardziej powszechnie stosowaną metodą. Jak działają leki na otyłość? Czy są rzeczywiście skuteczne? Kto powinien ja zażywać? Jak weryfikuje się działanie leków na cukrzycę? Mówi o tym prof. dr hab. n. med. Aleksander Żurakowski, kardiolog Grupa American Heart of Poland. – Nieleczona otyłość może prowadzić do schorzeń układu krążenia, takich jak: choroba wieńcowa, nadciśnienie tętnicze, zawał serca, udar, migotanie przedsionków, żylna choroba zakrzepowo-zatorowa, a także do cukrzycy typu 2, dyslipidemii, czy chorób przewodu pokarmowego, np. refluks żołądkowo-przełykowy, kamica żółciowa i choroby wątroby. Otyłość wpływa także na układ ruchu, powodując ból pleców, chorobę zwyrodnieniową i zapalną stawów. Zaburzenia hormonalne, prowadzące do bezpłodności męskiej i żeńskiej, są również jednym z aspektów związanych z nadmierną masą ciała – wymienia profesor Aleksander Żurakowski, ordynator Oddziału Kardiologii w Małopolskim Centrum Sercowo-Naczyniowym w Chrzanowie. Otłuszczenie serca (lipomatosis cordis), czyli nadmierny rozrost tkanki tłuszczowej w mięśniu sercowym dotyka osoby z nadwagą i otyłością. – Otłuszczenie serca prowadzi do istotnych zmian strukturalnych i funkcjonalnych, zwiększając ryzyko migotania przedsionków i nagłej śmierci sercowej. Serce osób z nadwagą musi pracować intensywniej ze względu na zwiększoną masę ciała, aby dostarczyć krew do wszystkich obszarów. Dodatkowo, osoby otyłe często borykają się z podwyższonym poziomem “złego” cholesterolu (LDL), trójglicerydów oraz obniżonym poziomem “dobrego” cholesterolu (HDL), zwłaszcza gdy tłuszcz gromadzi się w obrębie jamy brzusznej – wymienia profesor. W leczeniu otyłości, farmakologia staje się coraz bardziej powszechnie stosowaną metodą. Prof. dr hab. n. med. Aleksander Żurakowski podkreśla, że farmakologiczne leczenie otyłości jest zalecane zwłaszcza w przypadku pacjentów, u których zmiana stylu życia, w tym stosowanie odpowiedniej diety oraz włączenie aktywności fizycznej nie przynosi oczekiwanych rezultatów. – Ostatnio, leki przeznaczone dla chorych na cukrzycę zyskują popularność w kontekście terapii otyłości. Ich działanie polega na naśladowaniu hormonów sytości oraz korzystnym wpływie na poziom glukozy w surowicy, co przekłada się na ograniczenie spożycia pokarmu. Wspomaganie ośrodkowego układu nerwowego przyczynia się do zmniejszenia uczucia głodu i zwiększenia uczucia sytości. Leki te są przełomem w leczeniu otyłości i ich skuteczność jest porównywalna z operacjami bariatrycznymi – informuje ekspert American Heart of Poland. Prof. dr hab. n. med. Aleksander Żurakowski wyjaśnia, że stosowanie takich leków wpływa znacząco na spadek masy ciała, ale samo ich przyjmowanie nie wystarcza. – Leczenie otyłości powinno być kompleksowe, obejmując także zmianę stylu życia w szczególności nawyków żywieniowych oraz regularną opiekę lekarską. Wskazania do stosowania leków na otyłość dotyczą dorosłych o wskaźniku masy ciała (BMI) równym lub większym niż 30 kg/m² oraz równym lub większym niż 27 kg/m² z towarzyszącymi schorzeniami, takimi jak cukrzyca typu 2, nadciśnienie tętnicze, hiperlipidemie, czy inne zaburzenia metaboliczne – uzupełnia kardiolog. Leki przeznaczone dla chorych na cukrzycę są stosunkowo bezpieczne i mają niewiele przeciwwskazań. – Istnieje niewielkie zwiększenie ryzyka ostrego zapalenia trzustki (OZT), dlatego u chorych po incydencie OZT lub z przewlekłym zapaleniem należy rozważyć za i przeciw. W celu oceny długoterminowych efektów stosowania tych leków prowadzimy dwa rodzaje badań u chorych z cukrzycą typu 2 oraz nadwagą/otyłością. Stosowane w nich dawki leków są znacznie wyższe niż te dopuszczone w Europie ( takie dawki są dopuszczone np. w USA), a protokół badań zakłada ich długotrwałe stosowanie od 3 do 5 lat. To ma zagwarantować trwały efekt spadku wagi, co jest istotne w kontekście traktowania otyłości jako choroby przewlekłej – wyjaśnił Aleksander Żurakowski, prowadzący badania kliniczne. Skutki uboczne, które mogą wystąpić to m.in. nudności, bóle brzucha i biegunki, jednak w większości przypadków objawy te mijają w trakcie leczenia. Prof. dr hab. n. med. Aleksander Żurakowski podkreśla, że dla wielu pacjentów te objawy są akceptowalne, biorąc pod uwagę istotne ograniczenie kaloryczności diety, co może przyczynić się do znacznego spadku masy ciała, nawet o 20-40 kg. Leki farmakologiczne stanowią przełom w terapii otyłości. Warto jednak pamiętać, że leczenie powinno być kompleksowe, obejmujące nie tylko farmakologię, ale także zmianę stylu życia i regularną opiekę lekarską. Badania nad długoterminowym stosowaniem tego rodzaju leków mają potencjał dostarczenia nowych, skutecznych metod leczenia otyłości.

Profilaktyka to klucz do walki z chorobami cywilizacyjnymi. Cały czas wzrasta zachorowalność na cukrzycę, nadciśnienie oraz choroby układu krążenia. Co zrobić, aby w dużym stopniu móc zapobiec wystąpieniu tych chorób u siebie? Szybki rozwój cywilizacji spowodował, iż choroby cywilizacyjne stały się epidemią XXI wieku. Nieodpowiedni tryb życia, zła dieta, ciągły stres, doprowadziły do sytuacji, kiedy coraz częściej spotykamy się z takimi chorobami jak: otyłość, cukrzyca, nowotwory oraz niektóre choroby sercowo-naczyniowe, w tym zawał serca, nadciśnienie tętnicze i choroba niedokrwienna serca. Prof. dr hab. n. med. Andrzej Bochenek, konsultant ds. kardiochirurgii American Heart of Poland, członek Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, podczas licznych wystąpień, zwraca szczególną uwagę na profilaktykę chorób układu krążenia, a w szczególności na chorobę wieńcową. Istnieją jednak skuteczne sposoby, aby jej zapobiegać.  Zatem co  możemy zrobić, aby uniknąć choroby wieńcowej, a tym samym zapobiec zawałowi mięśnia sercowego i jego powikłaniom? W zapobieganiu chorobom układu krążenia, a także innym chorobom przewlekłym, bardzo ważną rolę odgrywa prawidłowa dieta. Najlepszy jadłospis dla serca to taki, który zawiera zdrowe tłuszcze i jak najwięcej warzyw oraz owoców, które są cennym źródłem magnezu, potasu, witamin A, C oraz K, błonnika, flawonoidów, kwasu foliowego oraz minerałów. Dbajmy, aby w naszym menu pojawiły się: oliwa z oliwek, olej rzepakowy, słonecznik, sezam, orzechy laskowe, arachidowe, migdały, pistacje, awokado, ryby – wyjaśnia Ewa Glońska-Strączek, psychodietetyk Grupy American Heart of Poland.  Co zatem warto wykluczyć z diety?  Nadmierną ilość soli spożywczej, słodycze i alkohol.  Bezwzględnie należy ograniczyć również spożywanie żywności mocno przetworzonej, do której zaliczają się np. gotowe dania i sosy oraz fast foody. Jest ona bogata w tłuszcze trans, których powinniśmy szczególnie unikać. Pamiętajmy jednak, aby każdą drastyczną zmianę w sposobie odżywiania skonsultować z lekarzem lub dietetykiem. „Nadciśnienie nie boli” i wiele osób może nie odczuwać dolegliwości z powodu podwyższonego ciśnienia przez wiele lat. Niestety, nieleczone nadciśnienie tętnicze,  może nagle objawić się zawałem serca, udarem mózgu lub niewydolnością nerek- podkreśla prof. Andrzej Bochenek, American Heart of Poland. Zatem, kiedy dolega nam nadciśnienie? Gdy wartość przekracza 140 mmHg dla ciśnienia skurczowego i/lub 90 mmHg dla ciśnienia rozkurczowego. Najlepszą metodą profilaktyki nadciśnienia jest prewencja pierwotna, czyli przeciwdziałanie czynnikom ryzyka, zanim spowodują one pojawienie się choroby. O ile czynników niemodyfikowalnych, takich jak wiek czy menopauza, nie jesteśmy w stanie zmienić, możemy wprowadzić zmiany dotyczące naszych nawyków i stylu życia. Osoby, które cierpią na cukrzycę, są bardziej narażone na wystąpienie choroby wieńcowej. U chorych na cukrzycę typu 2 często już w chwili jej zdiagnozowania występują powikłania o charakterze miażdżycy, a zmiany w naczyniach wieńcowych są rozległe i cechują się szybką progresją. Jest to spowodowane przede wszystkim narastaniem otyłości. Od 1975 roku problem z otyłością uległ niemalże potrojeniu. Do rozpoznania cukrzycy konieczne jest badanie stężenia glukozy w osoczu krwi żylnej lub oznaczenie stężenia hemoglobiny glikowanej. Jeśli podczas badania na czczo otrzymamy wynik poniżej 100 mg/dl, oznacza to prawidłową wartość i nie musimy przeprowadzać dalszych badań- wyjaśnia Ewa Glońska-Strączek. Gdy w naszym jadłospisie znajduje się zbyt dużo węglowodanów prostych- poziom glukozy wzrasta. Wybierajmy zatem produkty, które mają niski indeks glikemiczny (IG), a węglowodany proste zastępujmy złożonymi. Aby wszystkie powyższe działania przyniosły oczekiwany rezultat, musimy się ruszać. Brak aktywności fizycznej należy do głównych czynników rozwoju choroby wieńcowej. Jeśli są osoby, które z różnych względów nie mogą wykonywać ćwiczeń w sposób ciągły przez ≥30 minut, zaleca się kilkakrotne w ciągu dnia wykonywanie krótszych wysiłków, trwających ≥10 minut i o podobnej intensywności – podkreśla prof. Andrzej Bochenek. Codzienny ruch to także zmniejszenie masy brzusznej tkanki tłuszczowej oraz obniżenie cholesterolu całkowitego i frakcji LDL. To także zmniejszenie ciśnienia tętniczego krwi, a jeśli dolega nam nadciśnienie- jego skuteczność leczenia wzrasta. Aktywność fizyczna poprawia również nastrój i redukuje stres, ponieważ podczas wysiłku, uwalniają się endorfiny w naszym organizmie. Zatem w jaki sposób możemy zwiększać świadomość z zakresu zdrowia? Przede wszystkim biorąc udział w spotkaniach i wydarzeniach poświęconych tematom zdrowotnym, organizowanych przez różne instytucje, takie jak Fundacja „Z sercem do Pacjenta”. Edukacja i działania profilaktyczne, w prowadzonych Klubach zdrowia, są kluczowe w podnoszeniu świadomości społeczeństwa na temat zdrowia. Już 21 września 2023 r. w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach odbędzie się największe, wyjątkowe wydarzenie dla uczestników z całej Polski tj. Centralny Klub Pacjenta Fundacji „Z sercem do Pacjenta” Patronat nad wydarzeniem objęli : Minister Zdrowia, Narodowy Fundusz Zdrowia, Wojewoda Śląski oraz Prezydent Katowic. Poza wykładami wybitnych postaci polskiej medycyny , uczestnicy będą mieli możliwość wykonania bezpłatnych badań profilaktycznych.  W Kiosku Profilaktycznym NFZ odwiedzający zapoznają się z programami profilaktycznymi NFZ, uzyskają pomoc w założeniu IKP, a także sprawdzą skład i masę ciała. Na uczestników spotkania czekają dodatkowe atrakcje w postaci spotkań z gwiazdami Sanatorium Miłości – Iwoną i Gerardem oraz DJ Viką. Nie zabraknie również aktywności fizycznej – uczestnicy spotkają się ze znaną trenerką Mariolą Bojarską-Ferenc, oraz będą mieli możliwość spaceru i ćwiczeń z mistrzem olimpijskim Robertem Korzeniowskim. Zachęcamy do zapoznania się z planem spotkania: https://zsercemdopacjenta.pl/wydarzenia/centralny-klub-pacjenta-w-katowicach

Profilaktyka to klucz do walki z chorobami cywilizacyjnymi. Cały czas wzrasta zachorowalność na cukrzycę, nadciśnienie oraz choroby układu krążenia. Co zrobić, aby w dużym stopniu móc zapobiec wystąpieniu tych chorób u siebie? Szybki rozwój cywilizacji spowodował, iż choroby cywilizacyjne stały się epidemią XXI wieku. Nieodpowiedni tryb życia, zła dieta, ciągły stres, doprowadziły do sytuacji, kiedy coraz częściej spotykamy się z takimi chorobami jak: otyłość, cukrzyca, nowotwory oraz niektóre choroby sercowo-naczyniowe, w tym zawał serca, nadciśnienie tętnicze i choroba niedokrwienna serca. Prof. dr hab. n. med. Andrzej Bochenek, konsultant ds. kardiochirurgii American Heart of Poland, członek Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, podczas licznych wystąpień, zwraca szczególną uwagę na profilaktykę chorób układu krążenia, a w szczególności na chorobę wieńcową. Istnieją jednak skuteczne sposoby, aby jej zapobiegać.  Zatem co  możemy zrobić, aby uniknąć choroby wieńcowej, a tym samym zapobiec zawałowi mięśnia sercowego i jego powikłaniom? W zapobieganiu chorobom układu krążenia, a także innym chorobom przewlekłym, bardzo ważną rolę odgrywa prawidłowa dieta. Najlepszy jadłospis dla serca to taki, który zawiera zdrowe tłuszcze i jak najwięcej warzyw oraz owoców, które są cennym źródłem magnezu, potasu, witamin A, C oraz K, błonnika, flawonoidów, kwasu foliowego oraz minerałów. Dbajmy, aby w naszym menu pojawiły się: oliwa z oliwek, olej rzepakowy, słonecznik, sezam, orzechy laskowe, arachidowe, migdały, pistacje, awokado, ryby – wyjaśnia Ewa Glońska-Strączek, psychodietetyk Grupy American Heart of Poland.  Co zatem warto wykluczyć z diety?  Nadmierną ilość soli spożywczej, słodycze i alkohol.  Bezwzględnie należy ograniczyć również spożywanie żywności mocno przetworzonej, do której zaliczają się np. gotowe dania i sosy oraz fast foody. Jest ona bogata w tłuszcze trans, których powinniśmy szczególnie unikać. Pamiętajmy jednak, aby każdą drastyczną zmianę w sposobie odżywiania skonsultować z lekarzem lub dietetykiem. „Nadciśnienie nie boli” i wiele osób może nie odczuwać dolegliwości z powodu podwyższonego ciśnienia przez wiele lat. Niestety, nieleczone nadciśnienie tętnicze,  może nagle objawić się zawałem serca, udarem mózgu lub niewydolnością nerek- podkreśla prof. Andrzej Bochenek, American Heart of Poland. Zatem, kiedy dolega nam nadciśnienie? Gdy wartość przekracza 140 mmHg dla ciśnienia skurczowego i/lub 90 mmHg dla ciśnienia rozkurczowego. Najlepszą metodą profilaktyki nadciśnienia jest prewencja pierwotna, czyli przeciwdziałanie czynnikom ryzyka, zanim spowodują one pojawienie się choroby. O ile czynników niemodyfikowalnych, takich jak wiek czy menopauza, nie jesteśmy w stanie zmienić, możemy wprowadzić zmiany dotyczące naszych nawyków i stylu życia. Osoby, które cierpią na cukrzycę, są bardziej narażone na wystąpienie choroby wieńcowej. U chorych na cukrzycę typu 2 często już w chwili jej zdiagnozowania występują powikłania o charakterze miażdżycy, a zmiany w naczyniach wieńcowych są rozległe i cechują się szybką progresją. Jest to spowodowane przede wszystkim narastaniem otyłości. Od 1975 roku problem z otyłością uległ niemalże potrojeniu. Do rozpoznania cukrzycy konieczne jest badanie stężenia glukozy w osoczu krwi żylnej lub oznaczenie stężenia hemoglobiny glikowanej. Jeśli podczas badania na czczo otrzymamy wynik poniżej 100 mg/dl, oznacza to prawidłową wartość i nie musimy przeprowadzać dalszych badań- wyjaśnia Ewa Glońska-Strączek. Gdy w naszym jadłospisie znajduje się zbyt dużo węglowodanów prostych- poziom glukozy wzrasta. Wybierajmy zatem produkty, które mają niski indeks glikemiczny (IG), a węglowodany proste zastępujmy złożonymi. Aby wszystkie powyższe działania przyniosły oczekiwany rezultat, musimy się ruszać. Brak aktywności fizycznej należy do głównych czynników rozwoju choroby wieńcowej. Jeśli są osoby, które z różnych względów nie mogą wykonywać ćwiczeń w sposób ciągły przez ≥30 minut, zaleca się kilkakrotne w ciągu dnia wykonywanie krótszych wysiłków, trwających ≥10 minut i o podobnej intensywności – podkreśla prof. Andrzej Bochenek. Codzienny ruch to także zmniejszenie masy brzusznej tkanki tłuszczowej oraz obniżenie cholesterolu całkowitego i frakcji LDL. To także zmniejszenie ciśnienia tętniczego krwi, a jeśli dolega nam nadciśnienie- jego skuteczność leczenia wzrasta. Aktywność fizyczna poprawia również nastrój i redukuje stres, ponieważ podczas wysiłku, uwalniają się endorfiny w naszym organizmie.

Cholesterol to związek, wokół którego narosło wiele mitów – niegdyś powszechnie uznawano, że najlepiej jest go całkowicie wyeliminować z diety i unikać produktów o wysokiej zawartości cholesterolu. Obecnie mówimy natomiast o jego dwóch frakcjach: HDL – znany jako „dobry” i LDL – nazywany „złym”. Czym różnią się od siebie, jak poprzez prawidłową dietę zadbać o odpowiedni poziom obu typów oraz jakie są prawidłowe normy cholesterolu wyjaśniają eksperci z Grupy American Heart of Poland. Cholesterol to substancja tłuszczowa, która występuje we krwi oraz wszystkich komórkach i jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania ludzkiego ciała. W praktyce tylko niewielka jego część jest dostarczana do organizmu poprzez jedzenie – ok. 70 – 80% cholesterolu pochodzi z wewnątrzustrojowej „produkcji”. „Fabryką” cholesterolu jest dla nas wątroba, która dziennie syntetyzuje średnio 800 mg tej substancji. Ponieważ jest to związek nierozpuszczalny we krwi, dla umożliwienia transportu wewnątrz organizmu przyjmuje on postać lipoproteiny – czyli połączenia białka i tłuszczu. Występują dwa rodzaje lipoprotein: HDL i LDL. – Lipoproteiny o niskiej gęstości LDL transportują cholesterol z wątroby do tkanek, natomiast lipoproteiny o dużej gęstości HDL – odpowiadają za dotarcie cholesterolu do wątroby, gdzie podlega on przemianom. Cholesterol frakcji LDL i HDL określany jest potocznie mianem „złego” i „dobrego”. Wysoki poziom cholesterolu LDL oraz trójglicerydów sprzyja występowaniu chorób układu krążenia, natomiast HDL wykazuje działanie ochronne – wyjaśnia Alicja Widera, dietetyk z Grupy American Heart of Poland. Prawidłowy profil lipidowy Profil lipidowy oceniamy na podstawie 4 głównych badań tj. cholesterol całkowity (Chol-TC), trójglicerydy (TG), cholesterol HDL (HDL-c),  cholesterol LDL (LDL-c). Do powyższych badań, zgodnie z wytycznymi m.in. Polskiego Towarzystwa Lipidologicznego oraz Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, powinniśmy dodatkowo określać cholesterol-nieHDL (non-HDL-c), który jest matematycznym wzorem sumy tzw. złego cholesterolu. Nową cząsteczką, którą warto dodać do badań profilu lipidowego jest badanie lipoproteiny-a (Lp-a), którą, według obecnej wiedzy, powinniśmy oznaczyć u każdej dorosłej osoby raz w życiu. – Normy dla powyższych substancji są obecnie dość skomplikowane i dostosowane przez lekarza, w zależności od obecnego stanu chorego np. zdrowe osoby mają zalecane mniej rygorystyczne zakresy w stosunku do osób po zawale serca  – wyjaśnia Artur Gabrysiak, specjalista medycyny laboratoryjnej z Grupy American Heart of Poland. – Ogólne wartości dla osób zdrowych to mniej niż 190 mg/dl dla cholesterolu całkowitego, poniżej 150 mg/dl dla trójglicerydów (przy badaniu na czczo), poniżej 130 mg/dl przy cholesterolu nieHDL oraz mniej niż 115 mg/dl dla cholesterolu LDL. Z kolei normy dla cholesterolu HDL wynoszą powyżej 40 mg/dl dla mężczyzn i powyżej 45 mg dla kobiet. Prawidłowy zakres lipoproteiny-a powinien się mieścić poniżej 30 mg/dl – tłumaczy. Co warto włączyć do diety? Kluczowym elementem pozwalającym utrzymać odpowiedni profil lipidowy jest zdrowa, zbilansowana dieta. – Fundament codziennego jadłospisu powinny stanowić warzywa i owoce – ich dzienne spożycie powinno się utrzymywać na poziomie 400 – 500 g. Flawonoidy, czyli antyoksydanty, zawarte w warzywach i owocach, wykazują silne działanie przeciwmiażdżycowe i pełnią znaczącą rolę w profilaktyce zaburzeń lipidowych. – wyjaśnia dietetyk z Grupy American Heart of Poland. Warzywa i owoce są istotne dla obniżenia poziomu złego cholesterolu – również za sprawą wysokiej zawartości błonnika, który ogranicza jego wchłanianie. Drugim istotnym źródłem tej cennej substancji są pełnoziarniste produkty zbożowe. Zalecane są produkty takie jak: ciemne pełnoziarniste pieczywo, grube kasze, płatki i otręby owsiane lub jęczmienne, ryż brązowy, makarony z mąki pełnoziarnistej. – Na szczególną uwagę zasługuje rozpuszczalna frakcja błonnika, w tym beta-glukan, którego źródłem są płatki owsiane czy jęczmienne. Beta-glukan charakteryzuje się zdolnością wiązania cholesterolu, przez co zwiększa jego wydalanie, przyczyniając się do zmniejszenia poziomu frakcji LDL – podkreśla Alicja Widera. Doskonałą przekąskę dla osób z podwyższonym stężeniem cholesterolu mogą stanowić też orzechy (włoskie, pistacje, laskowe) i pestki (słonecznika, dyni), przez wgląd na zawartość steroli roślinnych. Wykazują one działanie obniżające poziom cholesterolu. Warto również wzbogacić dietę w nasiona lnu, sezamu i czarnuszki oraz produkty mleczne z niską zawartością tłuszczu. Wśród tych ostatnich szczególnie korzystne działanie wykazują produkty mleczne fermentowane, które wzmacniają barierę jelitową i szczelność błony śluzowej jelit. Nie każdy tłuszcz jest szkodliwy Wysoki poziom cholesterolu w powszechnej opinii kojarzony jest z dietą o wysokiej zawartości tłuszczu. Faktycznie, nadmiar spożywanych tłuszczów nasyconych i trans może skutkować jego podwyższonym poziomem. Nie oznacza to jednak, że powinniśmy dążyć do eliminacji tego składnika z naszej diety – zamiast tego warto po prostu stawiać na nienasycone kwasy tłuszczowe. – Częścią prawidłowo zbilansowanej diety są odpowiednie tłuszcze oraz ich źródła. Ważnym składnikiem, pozwalającym utrzymać odpowiednie stężenie cholesterolu, są kwasy tłuszczowe omega-3, których źródłem są m.in. tłuste ryby morskie, oleje roślinne, orzechy i nasiona – tłumaczy dietetyk. – Korzystne znaczenie dla poprawy parametrów profilu lipidowego mają także: oliwa z oliwek, oleje z wiesiołka i czarnuszki, olej lniany oraz sezamowy. Dzięki zawartości nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz fitosteroli korzystnie wpływają one na obniżenie trójglicerydów i cholesterolu LDL we krwi. Zawierają również liczne związki o działaniu przeciwzapalnym, przez co wykazują działanie ochronne przed chorobami układu krążenia – mówi. Jakich produktów lepiej unikać? Produkty spożywcze, które wpływają negatywnie na gospodarkę lipidową to przede wszystkim kwasy tłuszczowe typu trans, kwasy tłuszczowe nasycone oraz cukier. – Cukier nie zawiera żadnych niezbędnych składników odżywczych. Słodkie przekąski powinno się ograniczać nie tylko w przypadku otyłości czy cukrzycy, ale również przy zaburzeniach lipidowych. Duże ilości cukrów prostych w diecie – czyli spożywanie słodyczy, ciastek, napojów słodzonych, batoników, żelków – podnosi poziom trójglicerydów we krwi. Zwiększa również ryzyko rozwoju chorób układu krążenia, sprzyja stłuszczeniu wątroby oraz niekorzystnie wpływa na stan skóry – wyjaśnia Alicja Widera. Istotnym elementem zdrowego stylu życia jest również zaprzestanie palenia tytoniu oraz unikanie wysoko przetworzonych produktów i dań typu fast food.