Author: Natalia Lanc

Zimą nasz układ odpornościowy wystawiony jest na trudniejsze warunki. Niższe temperatury sprawiają, że rezygnujemy z aktywności na świeżym powietrzu, więcej czasu spędzamy w zamkniętych pomieszczeniach, a to z kolei sprzyja rozprzestrzenianiu się patogenów chorobotwórczych. Jesteśmy częściej narażeni na przeziębienia i grypę. Czy można skutecznie zadbać o odporność w tym okresie? Rozmawiamy na ten temat z dr n. farm. Iwoną Zubik-Skupień z Uzdrowiska Ustroń, American Heart of Poland. – W okresie zimowym dostępność świeżych warzyw i owoców jest mniejsza, dlatego dla wzmocnienia organizmu warto rozważyć stosowanie kompleksowych zestawów witaminowych lub tylko najważniejszych substancji odpowiedzialnych za odporność, tj. witamin D, C i cynku – mówi dr n. farm. Iwona Zubik-Skupień. Farmaceuta po wywiadzie z pacjentem oceni, jakich składników brakuje w diecie i dobierze odpowiednie preparaty. Kluczowa rola witamin D i C oraz cynku Witamina D odgrywa kluczową rolę we wzmacnianiu odporności organizmu. Pobudza produkcję przeciwciał – białek odpornościowych – co sprzyja lepszej ochronie przed infekcjami. Wspiera podziały komórkowe oraz rozwój komórek układu odpornościowego. – Pomaga także zmniejszać ilość cząsteczek prozapalnych, które odpowiadają za powstawanie stanu zapalnego w organizmie, jednocześnie zwiększając produkcję cząsteczek przeciwzapalnych – podkreśla ekspertka Uzdrowiska Ustroń, American Heart of Poland. Jak dodaje, witamina D wspomaga ponadto działanie przeciwutleniaczy i wzmacnia naturalne bariery, takie jak błony śluzowe układu oddechowego, utrzymując ich szczelność. Jej działanie przeciwdrobnoustrojowe opiera się m.in. na regulacji enzymów przeciwutleniających i zwiększaniu poziomu glutationu, głównego antyoksydanta organizmu. Dzięki tym właściwościom witamina D pomaga zmniejszyć ryzyko przeziębień oraz infekcji górnych dróg oddechowych. Ważną rolę w budowaniu odporności odgrywa także witamina C. – Pomaga naszemu układowi odpornościowemu poprzez swoje właściwości antyoksydacyjne, chroni komórki przed uszkodzeniem wywołanym przez wolne rodniki, które powstają w większej ilości podczas infekcji lub stresu fizycznego. Bierze również udział w syntezie kolagenu, co pośrednio wspiera regenerację tkanek, w tym błon śluzowych, kluczowych w ochronie przed patogenami. A w razie zachorowania może skrócić czas trwania infekcji i złagodzić jej objawy – wylicza ekspertka Uzdrowiska Ustroń, American Heart of Poland. Cynk natomiast dzięki swoim właściwościom immunomodulacyjnym wspiera reakcje obronne organizmu. Bierze udział w procesie powstawania i dojrzewania kluczowych komórek odpornościowych. Nie tylko witaminy Oprócz witamin istnieją naturalne substancje, które stymulują odporność. – Mogą wspierać funkcjonowanie układu odpornościowego na różnych poziomach, od wzmacniania ścian jelit, przez poprawę odpowiedzi na infekcje aż po ochronę przed chorobami autoimmunologicznymi i przewlekłymi stanami zapalnymi, np. beta-glukany czy probiotyki – podkreśla dr n. farm. Iwona Zubik-Skupień. Beta-glukan to składnik, który nie tylko odżywia, ale przede wszystkim wspiera zdrowie, co potwierdzają badania naukowe. Jego działanie polega na aktywacji komórek odpornościowych, takich jak makrofagi i limfocyty, co wzmacnia reakcję organizmu na infekcje. Wyciąg z jeżówki purpurowej (Echinacea purp.) od lat stosowany jest jako ziołowe panaceum na odporność, stymuluje aktywność makrofagów, neutrofili i komórek NK (natural killer), które odgrywają kluczową rolę w obronie organizmu przed infekcjami. Colostrum to inaczej siara lub młodziwo, uznawany za najsilniejszy naturalny immunostymulant, produkowany jest zwykle z siary bydlęcej i zawiera wszystkie obecne w niej składniki, m.in. laktoferynę, lizozym, laktoperoksydazę, kazeinę, polipeptyd bogaty w prolinę i alfa-laktoalbuminę, które pobudzają układ immunologiczny przez wzmacnianie mikrobioty jelitowej, stymulowanie naturalnej odporności i odpowiedzi immunologicznej organizmu na patogeny. Z kolei probiotyki poprzez regulację mikrobioty jelitowej (czyli ogół mikroorganizmów zasiedlających organizm człowieka)  odgrywają ważną rolę w utrzymaniu silnego układu odpornościowego. Odbudowują mikroflorę jelitową, wspierają odporność i prawidłową pracę jelit. Ich naturalnymi źródłami są kiszonki, fermentowane produkty mleczne, owocowe i warzywne produkty fermentowane, zakwas buraczany, fermentowane kiełbasy, fermentowane produkty sojowe, ciasta na zakwasie i zbożowe produkty fermentowane. Bakterie probiotyczne stymulują odpowiedź immunologiczną organizmu – zarówno poprzez wzmacnianie, jak i wygaszanie nadmiernej reakcji układu odpornościowego. Mikrobiota jelitowa wspiera trawienie, rozkładając niestrawione resztki pokarmów, a także chroni organizm przed patogenami, takimi jak bakterie, wirusy czy grzyby. Aby zapewnić tę ochronę, konieczny jest odpowiedni poziom probiotycznych drobnoustrojów w jelitach. W przypadku ich niedoboru warto wspomóc mikrobiotę, stosując preparaty wieloszczepowe, które wspierają układ odpornościowy i pobudzają produkcję śluzu osłaniającego jelita przed patogenami i toksynami. Co za dużo to niezdrowo W odpowiedniej suplementacji ważna jest systematyczność oraz trzymanie się zalecanych dawek. Jak przestrzega dr n. farm. Iwona Zubik-Skupień, należy uważać na witaminy rozpuszczalne w tłuszczach (A, D, E, K), ponieważ istnieje ryzyko ich kumulacji w tkankach. – Przedawkowanie witaminy A może spowodować śpiączkę, a nawet śmierć. Także nadmiar witaminy B6 może spowodować uszkodzenie nerwów. Przedawkowanie minerałów, np. żelaza, powoduje uszkodzenie ważnych narządów, w tym wątroby oraz serca, a odkładanie wapnia w organizmie skutkuje problemami z sercem i powstaniem kamieni nerkowych – zaznacza farmaceutka. Zdrowe nawyki na co dzień Zdrowe odżywianie stanowi podstawę naszego dobrego samopoczucia i odporności. – Oczywiście, oprócz odżywiania ważny jest styl życia i nawyki. Aktywność fizyczna w znacznym stopniu wpływa na samopoczucie i odporność. Według Światowej Organizacji Zdrowia co najmniej 150 minut sportu tygodniowo przyczynia się do lepszego życia i mniejszej zapadalności na choroby, bardzo ważny dla odporności jest także czas spędzany na świeżym powietrzu – podsumowuje dr n. farm. Iwona Zubik-Skupień.

Obecnie, gdy wiele osób boryka się z problemami układu ruchu, a ortopedzi coraz częściej spotykają się z przypadkami przewlekłego bólu kręgosłupa i stawów, terapia manualna zyskuje popularność jako jedna z najskuteczniejszych metod wspomagania leczenia pacjentów ortopedycznych. Na czym dokładnie polega ten rodzaj terapii, jakie są jej główne wskazania i korzyści – mówi Maciej Rychlik, fizjoterapeuta Uzdrowiska Ustroń, Grupa American Heart of Poland. Na czym polega terapia manualna? Terapia manualna, jak wyjaśnia Maciej Rychlik, to metoda leczenia, która koncentruje się na pracy z ciałem pacjenta poprzez manualne techniki diagnostyczno-lecznicze. – Terapeuta, wykorzystując odpowiednie chwyty i manipulacje, stosuje specjalistyczne techniki nakierowane na wykrywanie i leczenie zaburzeń w obrębie stawów, więzadeł, mięśni oraz wzorców postawy, wzorców ruchowych i oddechowych – wyjaśnia fizjoterapeuta Uzdrowiska Ustroń. Proces obejmuje także rozciąganie, masaż tkanek głębokich oraz różne techniki mające na celu przywrócenie równowagi w funkcjonowaniu układu ruchu. Terapia manualna opiera się na ręcznym działaniu terapeuty, który swoimi dłońmi w sposób precyzyjny wpływa na różne struktury ciała pacjenta. Dzięki temu można poprawić funkcję stawów i mięśni, zredukować napięcia oraz wspomóc regenerację tkanek. To podejście jest szczególnie skuteczne w leczeniu dysfunkcji ortopedycznych, zwłaszcza tych związanych z przewlekłym bólem kręgosłupa. Wskazania i przeciwwskazania – dla kogo terapia manualna? Terapia manualna może przynieść ogromne korzyści w leczeniu schorzeń ortopedycznych, jednak – jak zaznacza Maciej Rychlik – jest to metoda leczenia, która powinna być stosowana z uwagą i tylko tam, gdzie jest wskazana. Jednym z głównych wskazań są problemy z kręgosłupem, takie jak dyskopatia, wady postawy czy bóle głowy wywołane przez napięcia mięśniowe. Terapia manualna jest także skuteczna w przypadku chorób zwyrodnieniowych stawów, przeciążenia mięśni, a nawet jako przygotowanie do operacji endoprotezoplastyki i rehabilitacji po niej. Warto jednak pamiętać, że istnieją sytuacje, w których terapia manualna nie jest zalecana. Należą do nich m.in. złamania kości, zaawansowana osteoporoza, przemieszczenia stawów oraz przypadki nowotworów. – Przeciwwskazaniem do terapii manualnej jest również brak współpracy pacjenta z fizjoterapeutą, który utrudnia osiągnięcie zamierzonych efektów – podkreśla fizjoterapeuta American Heart of Poland. Terapia manualna a masaż – Często pacjenci mylą terapię manualną z masażem, jednak to dwa różne podejścia do pracy z ciałem pacjenta – zaznacza Maciej Rychlik. Masaż leczniczy służy głównie regeneracji, rozluźnieniu mięśni i profilaktyce przeciążeń. Terapia manualna natomiast skupia się na leczeniu dolegliwości bólowych, ograniczeniach ruchomości stawów, urazach oraz kontuzjach. Stosuje się ją również po operacjach i zabiegach, aby pomóc pacjentowi w odzyskaniu pełnej sprawności ruchowej. Podczas terapii manualnej terapeuta działa bezpośrednio na bolesne miejsca, stymulując organizm pacjenta do powrotu do równowagi. Z kolei masaż koncentruje się na ogólnym relaksie, bez tak intensywnej ingerencji w struktury kostno-mięśniowe. Czy terapia manualna bywa bolesna? Terapia manualna może wiązać się z odczuwaniem bólu przez pacjenta, jednak jest to część procesu. – Fizjoterapeuta poprzez ucisk odpowiednich punktów na ciele dociera do miejsc bolesnych, co pozwala na przywrócenie równowagi mięśniowej. W trakcie pracy na tych punktach pacjent może odczuwać ból miejscowy lub promieniujący, który całkowicie ustępuje po około minucie – mówi fizjoterapeuta. Uczucie towarzyszące terapii, choć chwilowo niekomfortowe, przynosi długotrwałe efekty. Po zakończeniu sesji pacjent może odczuwać lekkie zmęczenie mięśni, które jest naturalnym skutkiem ubocznym działań fizjoterapeutycznych. Zazwyczaj te dolegliwości ustępują po około 48 godzinach. Efekty terapii manualnej Korzyści płynące z terapii manualnej są wszechstronne i obejmują między innymi redukcję bólu, poprawę zakresu ruchu, zwiększenie siły mięśniowej, poprawę postawy ciała, a także lepsze samopoczucie psychiczne pacjenta. Regularne sesje terapii manualnej pomagają w przywróceniu harmonii w ciele pacjenta, co ma kluczowe znaczenie w leczeniu przewlekłych schorzeń ortopedycznych. – Efektami uzyskanymi dzięki terapii manualnej są redukcja bólu, poprawa zakresu ruchu, zmniejszenie napięcia mięśniowego oraz wzrost siły mięśniowej – wylicza ekspert American Heart of Poland, podkreślając, że terapia manualna nie tylko eliminuje ból, ale również poprawia jakość życia pacjentów. Jak długo powinna trwać terapia manualna? – Terapia manualna zazwyczaj odbywa się w serii kilku spotkań i trwa od 20 do 45 minut. Częstotliwość oraz długość leczenia zależą od indywidualnych potrzeb pacjenta – wyjaśnia Maciej Rychlik. Terapia manualna to metoda, która wymaga regularności, dlatego też zaleca się powtarzanie zabiegów w serii, aby uzyskać pełen efekt leczniczy. Terapia manualna stanowi skuteczną metodę wsparcia leczenia pacjentów z dolegliwościami ortopedycznymi. To podejście, które wymaga specjalistycznej wiedzy i precyzji, ale przynosi zauważalne efekty – od redukcji bólu, przez poprawę ruchomości stawów, aż po ogólną poprawę jakości życia.

American Heart of Poland (wspierana przez Gruppo San Donato Italy i GKSD Investment Holding), działająca w publicznym systemie opieki zdrowotnej, 12 grudnia 2024 sfinalizowała transakcję przejęcia kontroli nad Grupą Scanmed, w skład której wchodzi ponad 30 placówek medycznych, w tym: 4 szpitale wielospecjalistyczne i 3 monokliniki, oddziały kardiologiczne oraz sieć poradni podstawowej opieki zdrowotnej i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. To kolejny, milowy krok w rozwoju American Heart of Poland w ramach długoterminowej strategii wsparcia rozwoju publicznego systemu opieki zdrowotnej w Polsce. Celem Grupy AHP jest zwiększenie swojej obecności w nowych lokalizacjach, jak i w nowych specjalizacjach medycznych, zorientowanych na leczenie chorób cywilizacyjnych starzejącego się społeczeństwa. W ramach przejęcia Grupy Scanmed, American Heart of Poland niemal podwoi rozmiary swojej działalności, co w szczególności korzystnie wpłynie na jakość leczenia pacjentów w ramach NFZ poprzez koordynowanie pacjentów w ramach lecznictwa szpitalnego, rehabilitacji, diagnostyki, ambulatoryjnej opieki specjalistycznej, podstawowej opieki zdrowotnej i programów profilaktycznych. Grupa AHP znacząco zwiększy także swój zasięg terytorialny, oferując po połączeniu opiekę medyczną blisko 900 tysiącom pacjentów rocznie – w rezultacie będzie zarządzać placówkami w 48 miastach Polski, w 13 województwach. Dla pacjentów oznacza to lepszy dostęp i jakość, jaką zapewnia opieka koordynowana, w tym w szczególności programy NFZ, takie jak KOS-zawał, prowadzone m. in. w ramach rehabilitacji stacjonarnej w Uzdrowisku Ustroń oraz komplementarna oferta usług medycznych, obejmująca praktycznie wszystkie gałęzie medycyny. Co warte podkreślenia, Grupa AHP realizuje i będzie realizowała w kolejnych latach rozległe inwestycje w infrastrukturę szpitali publicznych, wyrównując dostęp lokalnym społecznościom do światowej klasy medycyny, realizowanej bezpłatnie w ramach ubezpieczenia Narodowego Funduszu Zdrowia. – Naszą misją jest zwiększanie dostępności oraz jakości usług medycznych dla pacjentów w ramach NFZ. Dzięki przejęciu Grupy Scanmed możemy skuteczniej odpowiadać na potrzeby pacjentów, koordynując proces leczenia w naszych placówkach w całym kraju – mówi Adam Szlachta, Prezes Zarządu i Dyrektor Finansowy Grupy AHP. Zbliżając się do 25-lecia swojej działalności American Heart of Poland sukcesywnie zwiększa liczbę placówek – od 2022 roku zarządza szpitalem w Drawsku Pomorskim, a od 2023 roku zarządza także szpitalem wieloprofilowym w Sztumie. Przejęcie kontroli nad Grupą Scanmed to kolejny ważny etap realizacji strategii rozwoju American Heart of Poland. Grupa Scanmed, której dotychczasowym właścicielem był fundusz private equity zarządzany przez Abris Capital Partners,  jest wiodącym operatorem medycznym pod względem zakresu świadczonych usług. Scanmed oferuje opiekę medyczną w ponad 30 lokalizacjach, dla blisko 500 000 pacjentów rocznie na terenie całej Polski. Działalność Scanmed obejmuje podstawową opiekę zdrowotną, ambulatoryjną opiekę specjalistyczną oraz leczenie szpitalne. Scanmed to m.in. sieć ośrodków kardiologicznych, zlokalizowanych na terenie 8 województw, zapewniających kompleksową diagnostykę i leczenie szpitalne chorób układu krążenia w ramach kardiologii zachowawczej, interwencyjnej i elektrofizjologii. Scanmed prowadzi także cztery szpitale wielospecjalistyczne – Szpital św. Rafała w Krakowie, Szpital Rudolfa Weigla w Blachowni, Szpital Vital Medic w Kluczborku i Ars Medical w Pile. Scanmed to także trzy specjalistyczne szpitale jednoprofilowe: gastroenterologii, okulistyki i ortopedii. Uzupełnieniem działalności szpitalnej Grupy Scanmed są centra medyczne, oferujące pacjentom dostęp do podstawowej opieki zdrowotnej, nowoczesnej diagnostyki i ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Wojciech Łukawski, Partner w Abris Capital Partners dodał: Współpraca z doświadczonymi menadżerami i najwyższej klasy zespołem medycznym Scanmed była dla nas zaszczytem. Jesteśmy bardzo zadowoleni zarówno z efektów transformacji jaką przy wsparciu zespołu Abris przeszedł Scanmed, jak i z faktu, że zespół Scanmed będzie mógł kontynuować proces podnoszenia jakości usług świadczonych dla polskich pacjentów wykorzystując doświadczenie i potencjał American Heart of Poland oraz Gruppo San Donato, współtworząc wiodącą grupę europejską w sektorze opieki zdrowotnej. American Heart of Poland w ramach publicznego systemu opieki zdrowotnej zapewnia pacjentom w ponad 20 ośrodkach medycznych kompleksową, wielospecjalistyczną opiekę medyczną, łączącą edukację zdrowotną, profilaktykę, diagnostykę, leczenie i rehabilitację w zakresie chorób cywilizacyjnych. Grupa zapewnia ponad 260 000 pacjentom rocznie dostęp do wysokiej klasy procedur medycznych, w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Podmioty należące do Grupy realizują rocznie 73 000 hospitalizacji, związanych w szczególności z zabiegami wieńcowymi, zaburzeniami rytmu i przewodzenia oraz niewydolnością serca. Gruppo San Donato to największa włoska i wiodąca europejska prywatna grupa z sektora opieki zdrowotnej, specjalizująca się w opiece doraźnej, edukacji medycznej i badaniach. Prowadzi 136 placówek medycznych, wiodące na świecie szpitale z działalnością dydaktyczną i badawczą, Uniwersytet Vita Salute San Raffaele w Mediolanie z 22 programami magisterskimi i kształceniem na poziomie doktoranckim, a także badania medyczne plasujące się w pierwszej dziesiątce na świecie (według cytowań badań medycznych). Gruppo San Donato jest także pionierem terapii genowej i komórkowej na całym świecie. GSD leczy ponad 5,8 miliona pacjentów rocznie i zatrudnia ponad 28 000 pracowników. GKSD zarządza zdywersyfikowanym portfelem spółek działających we Włoszech, które generują wartość dodaną dla swoich interesariuszy, wykorzystując swoje unikalne know-how. GKSD koncentruje się na wielu sektorach, w tym na zakupach i doradztwie w zakresie opieki zdrowotnej, rynku nieruchomości, inżynierii oraz energetyce.

Zaburzenia lipidowe, znane również jako dyslipidemia, to problem, który dotyka coraz większą liczbę osób. Szacuje się, że w Polsce dotyczy on aż 60% dorosłych. Polega na nieprawidłowościach w poziomach lipidów (cholesterolu i triglicerydów) w osoczu krwi. Choć często przebiega bezobjawowo, brak leczenia może prowadzić do poważnych konsekwencji zdrowotnych, takich jak miażdżyca, zawały serca czy udary – przestrzegają eksperci American Heart of Poland. Ze względu na ryzyko związane z dyslipidemią niezwykle ważna jest profilaktyka, obejmująca zdrową dietę, regularną aktywność fizyczną oraz badania kontrolne. Jednak w niektórych przypadkach, szczególnie u osób z zaawansowanymi zaburzeniami lipidowymi lub genetycznie uwarunkowaną hipercholesterolemią, profilaktyka i standardowe leczenie mogą okazać się niewystarczające. W takich sytuacjach pacjenci mogą skorzystać z nowoczesnych terapii dostępnych w ramach programu lekowego Narodowego Funduszu Zdrowia (NFZ). Na czym polega program lekowy NFZ? – Programy lekowe to świadczenia gwarantowane, które umożliwiają dostęp do innowacyjnych i kosztownych terapii, niedostępnych w ramach standardowych świadczeń. Są skierowane do pacjentów z określonymi jednostkami chorobowymi, w tym hipercholesterolemią rodzinną, u których inne metody leczenia zawiodły lub są przeciwwskazane – wyjaśnia Magdalena Nowak, farmaceutka American Heart of Poland, kierownik Apteki Szpitalnej w Polsko-Amerykańskich Klinikach Serca w Bielsku-Białej. Każdy program lekowy jest precyzyjnie zdefiniowany i publikowany jako załącznik do obwieszczenia Ministra Zdrowia w sprawie wykazu refundowanych leków. Opis programu obejmuje: kryteria kwalifikacji pacjenta (np. diagnoza, wyniki badań laboratoryjnych), kryteria wyłączenia z programu, schemat dawkowania leków i sposób ich podawania, a także wymagane badania diagnostyczne przy kwalifikacji i w trakcie leczenia. Zakwalifikowani pacjenci są leczeni bezpłatnie. Decyzję o włączeniu do programu podejmuje lekarz w placówce posiadającej odpowiedni kontrakt z NFZ. Program lekowy B101 – terapia zaburzeń lipidowych – Celem programu B101 jest obniżenie poziomu lipidów u pacjentów spełniających określone kryteria, u których tradycyjne metody leczenia okazały się nieskuteczne. Dotyczy on głównie osób z hipercholesterolemią rodzinną oraz pacjentów z bardzo wysokim ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych – mówi dr n. farm. Katarzyna Molęda-Krawiec, specjalista farmacji aptecznej, farmacji szpitalnej, dyrektor ds. farmacji American Heart of Poland. Kto może skorzystać z programu? Program obejmuje m.in. pacjentów z hipercholesterolemią rodzinną w wieku powyżej 18 lat, u których stwierdzono stężenie LDL-C wyższe niż 100 mg/dl mimo stosowania maksymalnych dawek statyn i ezetymibu oraz nietolerancję statyn. Do programu kwalifikowani są także pacjenci z bardzo wysokim ryzykiem sercowo-naczyniowym, którzy w ciągu ostatnich 24 miesięcy przeszli zawał serca lub inne poważne incydenty wieńcowe. Nowoczesne leki w terapii W programie B101 stosuje się innowacyjne inhibitory PCSK9 (przeciwciała), dzięki którym możliwe jest obniżenie LDL-C. W programie aplikowane są inhibitory PCSK9 takie jak: alirokumab, ewolokumab, inklisiran. Od września 2023 r. program został rozszerzony o lomitaptyd, stosowany w leczeniu rzadkiej homozygotycznej hipercholesterolemii rodzinnej. Mechanizm działania inhibitorów PCSK9 – Inhibitory PCSK9 zwiększają liczbę receptorów LDL na powierzchni hepatocytów, co przyspiesza usuwanie “złego” cholesterolu z osocza. Dzięki temu są one skuteczne w przypadkach, gdzie standardowe leczenie zawiodło. Leki podawane są podskórnie, a ich główną zaletą jest wygodne dawkowanie – od wstrzyknięć co dwa tygodnie do aplikacji raz na 6 miesięcy (inklisiran) – opisuje Magdalena Nowak, American Heart of Poland. Bezpieczeństwo i rola farmaceuty Inhibitory PCSK9 są dobrze tolerowane, z nielicznymi działaniami niepożądanymi, takimi jak reakcje w miejscu wstrzyknięcia. – Farmaceuci odgrywają kluczową rolę w edukacji pacjentów – uczą ich prawidłowego podawania leków oraz zasad zdrowego stylu życia – podkreśla farmaceutka American Heart of Poland. Korzyści z programu lekowego – Dzięki programowi lekowemu B101 pacjenci z zaawansowanymi zaburzeniami lipidowymi mają szansę na skuteczne leczenie i poprawę jakości życia. Refundacja NFZ eliminuje bariery finansowe, umożliwiając dostęp do najnowocześniejszych terapii – podsumowuje dr n. med. Paweł Kaźmierczak, dyrektor medyczny, członek Zarządu American Heart of Poland. Więcej informacji oraz aktualne załączniki dotyczące programów lekowych można znaleźć na stronie Ministerstwa Zdrowia.

Rehabilitacja neurologiczna odgrywa kluczową rolę w procesie próby powrotu do zdrowia i maksymalnego przywrócenia utraconych funkcji u pacjentów ze schorzeniami układu nerwowego. Dzisiejsza nowoczesna  fizjoterapia łączy tradycyjne metody neurofizjologiczne z innowacyjnymi technologiami, takimi jak roboty terapeutyczne czy wykorzystanie wirtualnej rzeczywistości VR i biofeedback,  które mogą znacznie poprawić efektywność rehabilitacji. O innowacyjnej rehabilitacji neurologicznej mówią ekspertki Uzdrowiska Ustroń, Grupa American Heart of Poland. Biofeedback i wirtualna rzeczywistość w fizjoterapii – na czym polegają? Wirtualna rzeczywistość w fizjoterapii VR pozwala na stworzenie immersyjnych środowisk, w których pacjenci mogą wykonywać ćwiczenia w kontrolowanych warunkach. W rehabilitacji neurologicznej, pomaga pacjentom po udarze lub z urazami mózgu w przywracaniu funkcji motorycznych poprzez symulację codziennych zadań. Biofeedback to technika, która umożliwia pacjentom monitorowanie i kontrolowanie swoich funkcji fizjologicznych (np. tętna, napięcia mięśniowego). W fizjoterapii jest wykorzystywana w celu poprawy świadomości ciała,  pacjenci mogą lepiej zrozumieć, jak ich ciało reaguje na różne sytuacje, pomaga to w personalizacji i indywidualizacji terapii. Integracja tych dwóch technologii może prowadzić do jeszcze lepszych rezultatów terapeutycznych. – Oba podejścia są obiecujące i coraz częściej stosowane w praktyce fizjoterapeutycznej, co może przyczynić się do zwiększenia efektywności i motywacji pacjentów w procesie rehabilitacji – mówi Ewa Rybicka, specjalista fizjoterapii, dyrektor Uzdrowiskowego Instytutu Zdrowia w Uzdrowisku Ustroń. – Rehabilitacja neurologiczna jest kompleksowym procesem, mającym na celu poprawę funkcji motorycznych, sensorycznych oraz poznawczych u pacjentów z różnorodnymi schorzeniami neurologicznymi – wskazuje Alicja Klimek, fizjoterapeutka, terapeuta metody PNF i FITS z Uzdrowiska Ustroń. Rehabilitacja i fizjoterapia neurologiczna są skierowane do pacjentów, którzy zmagają się z problemami układu nerwowego. Do tej grupy należą osoby po udarach mózgu, urazach czaszkowo-mózgowych, uszkodzeniach rdzenia kręgowego oraz pacjenci cierpiący na choroby neurodegeneracyjne, takie jak stwardnienie rozsiane, choroba Parkinsona czy stwardnienie zanikowe boczne. Jak podkreśla Alicja Klimek, rehabilitacja jest niezbędna także w przypadkach operacji neurochirurgicznych i zaburzeń funkcji poznawczych oraz ruchowych, związanych np. z mózgowym porażeniem dziecięcym. Ważne, aby zapewnić pacjentowi indywidualnie dopasowaną fizjoterapię, psychoterapię oraz inne oddziaływania np. neurologopedyczne. Proces i metody fizjoterapii neurologicznej W  fizjoterapii neurologicznej priorytetową formą terapii jest kinezyterapia, czyli leczenie ruchem. – W naszym ośrodku stosujemy metody neurofizjologiczne, między innymi według koncepcji Bobath czy PNF, których połączenie z wiedzą i doświadczeniem fizjoterapeutów przynosi bardzo dobre rezultaty – mówi ekspertka Uzdrowiska Ustroń, Grupa American Heart of Poland. Dzięki zastosowaniu nowoczesnych metod neurofizjologicznych, pacjenci mają możliwość pracy nad poprawą ruchomości, koordynacji i siły mięśniowej. Roboty terapeutyczne – przyszłość rehabilitacji Roboty terapeutyczne mają ogromny potencjał w fizjoterapii, przyczyniając się do poprawy jakości życia pacjentów i efektywności terapii. Urządzenia te  umożliwiają precyzyjne, spersonalizowane, intensywne ćwiczenia, które wspomagają i wykorzystują proces neuroplastyczności, czyli zdolności mózgu do adaptacji i reorganizacji po urazach. – Nasz oddział jest wyposażony w dwa roboty: stacjonarnego robota do reedukacji chodu oraz przyłóżkowego robota do ćwiczeń biernych i bierno-czynnych – opisuje Ewa Rybicka. Jak dodaje, roboty terapeutyczne pozwalają na precyzyjne dopasowanie ćwiczeń do potrzeb pacjenta, co znacząco zwiększa efektywność rehabilitacji. Pacjenci mogą pracować nad poprawą chodu, stabilizacją tułowia oraz kontrolą postawy, co jest szczególnie istotne w przypadku uszkodzeń rdzenia kręgowego czy zaburzeń ruchowych spowodowanych udarem mózgu. Roboty terapeutyczne, dzięki swojej precyzji, umożliwiają pacjentom intensywny trening, który stymuluje układ nerwowy do odzyskiwania utraconych funkcji. Kompleksowe podejście do terapii Choć roboty terapeutyczne, wirtualna rzeczywistość, stanowią ważny element rehabilitacji, nie można zapomnieć o skuteczności tradycyjnych metod terapii, takich jak fizykoterapia (np. elektrostymulacja, tonoliza), masaże lecznicze czy terapia manualna, jeśli wynika to ze wskazań. Ważnym elementem kompleksowej rehabilitacji są również zabiegi z zakresu hydroterapii. Zajęcia z neurologopedą, psychologiem i terapeutą zajęciowym odgrywają równie istotną rolę, zwłaszcza w przypadku pacjentów z zaburzeniami mowy, funkcji poznawczych oraz trudnościami w komunikacji. Skuteczność rehabilitacji neurologicznej Efekty rehabilitacji neurologicznej są często imponujące, a dzięki zaawansowanym metodom terapeutycznym, pacjenci mogą liczyć na znaczną poprawę funkcji ruchowych, poznawczych i emocjonalnych. – Neurorehabilitacja, dzięki wykorzystaniu neuroplastyczności mózgu, pozwala na poprawę zdolności chodzenia, zwiększenie siły mięśniowej, lepszą kontrolę nad ciałem oraz poprawę funkcji mowy – podkreśla Alicja Klimek. Różnice między rehabilitacją wczesnego i przewlekłego etapu Rehabilitacja neurologiczna przebiega w kilku etapach, które różnią się celami i metodami terapii. Wczesna rehabilitacja, rozpoczynana bezpośrednio po urazie lub wystąpieniu choroby, ma na celu przywrócenie podstawowych funkcji życiowych oraz stymulację mózgu do regeneracji. Jest to intensywny okres pracy, trwający zwykle od kilku tygodni do kilku miesięcy. – Natomiast rehabilitacja przewlekła, skierowana do pacjentów z utrzymującymi się deficytami, koncentruje się na utrzymaniu osiągniętych efektów, zapobieganiu dalszemu pogorszeniu stanu zdrowia i poprawie jakości życia. W tym przypadku terapia może trwać miesiące, a nawet lata, w zależności od indywidualnych potrzeb pacjenta – podkreśla Ewa Rybicka z Uzdrowiska Ustroń, Grupa American Heart of Poland. Wczesna rehabilitacja neurologiczna realizowana jest w Uzdrowisku Ustroń w ramach kontraktu z  Narodowym Fundusze Zdrowia.

Ostatnia niedziela września na całym świecie obchodzona jest jako Światowy Dzień Serca – inicjatywa, której celem jest zwiększenie świadomości na temat zdrowia tego niezwykle ważnego narządu. To doskonała okazja, aby nie tylko poszerzyć wiedzę na temat serca, ale także zastanowić się nad tym, jak lepiej o nie dbać na co dzień. O tym, jak troszczyć się o serce i co robić, aby utrzymać je w dobrej kondycji, mówi dr n. med. Krzysztof Kępa, kardiochirurg z Grupy American Heart of Poland. Serce – organ wyjątkowy Serce przez całe życie nieustannie pompuje krew, zapewniając transport tlenu i składników odżywczych do wszystkich komórek. To “pompowanie” odbywa się z regularnością, która pozwala nam cieszyć się zdrowiem i życiem. Jak podkreśla dr n. med. Krzysztof Kępa, choroby układu krążenia są główną przyczyną zgonów w Polsce wśród dorosłych, zarówno kobiet, jak i mężczyzn.  Stanowią one 40% wszystkich przyczyn zgonów, a po 65. roku życia aż 53%. – Nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, nieprawidłowe wartości lipidów w surowicy, otyłość, szczególnie otyłość brzuszna, palenie papierosów, niewłaściwa dieta, mała aktywność fizyczna, przewlekły stres, predyspozycje genetyczne są przyczyną schorzeń kardiologicznych – wymienia kardiochirurg American Heart of Poland. To przerażające statystyki, ale warto wiedzieć, że możemy w dużej mierze wpływać na nasze zdrowie. Tylko 30% przypadków zachorowań na choroby serca związanych jest z genetyką – aż 70% zależy od stylu życia, który prowadzimy. 3 miliardy uderzeń w ciągu życia? Średnio w ciągu życia człowiek doświadczy od 2,5 do 3,5 miliarda uderzeń serca, co sprawia, że każdy z nas powinien traktować zdrowie tego narządu priorytetowo. – Im wolniejsze bicie serca, tym dłuższa może być przewidywana długość życia. Nie jest tajemnicą, że osoby z przyspieszonym rytmem serca są bardziej narażone na choroby układu krążenia. Oczywiście, jest to tylko jedna z ciekawostek, a na rozwój chorób serca wpływa wiele innych czynników, jednak nasuwa się pytanie: jak możemy wpłynąć na jakość funkcjonowania układu krążenia oraz jakie objawy mogą być alarmującym sygnałem, że z sercem dzieje się coś niepokojącego? – mówi kardiochirurg. Styl życia a zdrowie serca – Dzisiejsze tempo życia, stres i niezdrowe nawyki żywieniowe to główne czynniki, które przyczyniają się do wzrostu liczby chorób serca, nawet wśród młodych osób – zaznacza dr Kępa. – Dlatego tak ważne są akcje edukacyjne, jak np. Światowy Dzień Serca, które uświadamiają ludziom, jak wiele mogą zrobić, aby poprawić swoje zdrowie. Regularne kontrole lekarskie są jednym z kluczowych elementów dbania o serce. Warto pamiętać, że wiele problemów związanych z sercem rozwija się przez lata, często bezobjawowo, dlatego tak ważne są badania profilaktyczne – wyjaśnia ekspert American Heart of Poland. Serce, choć silne, jest również wrażliwe na różne czynniki, dlatego regularne badania są niezbędne. W układzie krwionośnym cały czas krąży około 5 litrów krwi i to właśnie serce dostarcza ją do każdej komórki organizmu. Krew, dostarczana przez serce, jest odpowiednio utleniona i bogata w witaminy i mikroelementy potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu. Serce narażone jest na wiele chorób układu krążenia, dlatego należy regularnie sprawdzać swoje ciśnienie krwi. Ponadto nie należy zapomnieć o regularnych badaniach kardiologicznych. – Każda osoba po 30. roku życia powinna regularnie odwiedzać kardiologa – apeluje dr Kępa. – Już po 20. roku życia warto wykonać pierwsze EKG, a profil lipidowy, czyli badanie poziomu cholesterolu, powinien być wykonywany co 4-6 lat. Jeśli mamy do czynienia z chorobami serca lub cukrzycą, takie badanie warto wykonywać nawet co roku. Ważne jest także regularne mierzenie ciśnienia krwi, które powinno wynosić poniżej 120/80 mm Hg. To badanie możemy wykonywać sami w domu, a w przypadku podejrzenia nieprawidłowości warto prowadzić dziennik pomiarów. Ćwiczenia – najlepszy przyjaciel serca Oprócz regularnych badań, niezbędne jest wprowadzenie ruchu do codziennego życia. – Regularne ćwiczenia to jeden z najprostszych i najskuteczniejszych sposobów na wzmocnienie serca i poprawę funkcji układu krążenia. Nawet umiarkowany wysiłek, taki jak spacer, jazda na rowerze, taniec czy pływanie, może przynieść ogromne korzyści. Aktywność fizyczna nie tylko zwiększa wydolność serca, ale także pomaga kontrolować wagę, obniża poziom cholesterolu i reguluje ciśnienie krwi. Co ważne, aktywność fizyczna jest wskazana nawet u osób, które cierpią na choroby serca. Odpowiednio dobrane ćwiczenia, takie jak nordic walking, pomagają nie tylko poprawić kondycję, ale również zmniejszyć ryzyko nawrotów choroby. Zdrowa dieta dla zdrowego serca Ruch to nie wszystko – dieta odgrywa równie istotną rolę w dbaniu o serce. – Kluczowe jest unikanie nadwagi i otyłości – zaznacza dr Kępa. – Warto postawić na dietę bogatą w warzywa, owoce, ryby, orzechy i produkty zbożowe. Ograniczyć należy natomiast spożycie tłuszczów nasyconych, czerwonego mięsa oraz produktów wysoko przetworzonych. Nie można także zapomnieć o ograniczeniu soli, która w nadmiarze prowadzi do nadciśnienia – jednego z głównych czynników ryzyka chorób serca. Zamiast soli warto sięgać po zioła i przyprawy, które nie tylko wzbogacą smak potraw, ale także wspomogą zdrowie. Zarządzanie stresem i unikanie używek Jednym z najważniejszych, a często pomijanych elementów dbania o serce, jest zarządzanie stresem. Krótkotrwały stres może działać mobilizująco, ale jego przewlekłe działanie jest szkodliwe. – Długotrwały stres przyczynia się do podwyższenia ciśnienia krwi, co bezpośrednio obciąża serce – ostrzega dr Kępa. Dlatego warto wdrażać techniki relaksacyjne, takie jak medytacja, joga czy głębokie oddychanie, aby zminimalizować jego negatywny wpływ na organizm. Zrezygnuj z używek Używki, takie jak papierosy, alkohol i narkotyki, to trucizny dla serca. – Palenie, zarówno aktywne, jak i bierne, jest jedną z najczęstszych przyczyn chorób układu krążenia – podkreśla dr Kępa. – Należy również pamiętać, że nadmierne spożycie alkoholu, podobnie jak narkotyki i inne substancje psychoaktywne, prowadzi do nieodwracalnych uszkodzeń serca. Raz uszkodzony narząd nie wróci już do pełnej sprawności, dlatego tak ważne jest, aby unikać tych zagrożeń. Do symptomów chorób układu krążenia zaliczamy m.in. bóle w klatce piersiowej, szczególnie odczuwalne podczas wysiłku fizycznego lub zdenerwowania. – Duszności oraz spadek wydolności fizycznej, zwłaszcza podczas wysiłku, mogą być sygnałem ostrzegawczym. Duszności są charakterystyczne dla większości chorób serca i wskazują na jego niewydolność. Można przyjąć, że jeśli brak tchu uniemożliwia wejście na dwa piętra bez przerw, to istnieje podejrzenie poważnej choroby serca. Duszności, które nasilają się w pozycji leżącej i zmuszają do spania w pozycji półsiedzącej, są wyjątkowo niepokojącym objawem. Niezależnie od wieku, każdy z powyższych objawów wymaga konsultacji z lekarzem. Kiedy…

Prowadzimy siedzący tryb życia, sporo czasu spędzamy przed monitorami, a wyjście do sklepu czasami bywa jedyną aktywnością fizyczną w ciągu dnia. Tymczasem regularny ruch zmniejsza ryzyko wystąpienia wielu chorób cywilizacyjnych. Jak zatem wprowadzić aktywność fizyczną do swojego życia? Podpowiadają  Kinga Ekiert oraz Marta Sapeta, ekspertki Uzdrowiska Ustroń, American Heart of Poland. O poważnych konsekwencjach braku ruchu dla naszego organizmu alarmują naukowcy od wielu lat. To temat, który jest dobrze udokumentowany pracami naukowymi, popartymi badaniami na grupach pacjentów. Uciec przed bólem – Regularna aktywność fizyczna nie tylko poprawia naszą codzienną sprawność i kondycję, ale również zmniejsza ryzyko wystąpienia chorób cywilizacyjnych, takich jak: zawał serca, nadciśnienie tętnicze, otyłość, cukrzyca czy udar mózgu – wylicza Kinga Ekiert, koordynator rehabilitacji kardiologicznej w Uzdrowisku Ustroń, American Heart of Poland. Codzienna aktywność wpływa pozytywnie na układ krążeniowo-oddechowy, kostno-stawowy oraz będzie też poprawiała ogólną kondycję psychofizyczną. – Prawidłowo prowadzona aktywność jest doskonałą profilaktyką chorób zwyrodnieniowych, a także dyskopatii. Zdecydowanie warto się przed nią chronić, ponieważ zmian zwyrodnieniowych, które już sobie “wyhodujemy” najczęściej nie da się cofnąć. W konsekwencji ból, spowodowany chorobą zwyrodnieniową stawów kręgosłupa i stawów obwodowych, a także dyskopatią może stać się naszą codziennością – przestrzega Marta Sapeta, fizjoterapeutka Uzdrowiska Ustroń, American Heart of Poland. Dlaczego tak ważne jest dopasowanie aktywności fizycznej do swojego stylu życia? – Nawet niewielki spacer ma dobroczynne działanie dla naszego organizmu. W praktyce jednak sam spacer to często za mało, abyśmy czuli spektakularne, pozytywne zmiany w naszym ciele. Nie bez znaczenia są także  pozycje, jakimi nasze ciało jest obciążone przez większość dnia. Przytoczę przykład, który dla moich pacjentów jest niejednokrotnie szokujący. Osoba, która cały swój zawodowy dzień siedzi przy biurku i pracuje przy komputerze, uskarżająca się na bóle pleców, po pracy jeździ na rowerze. To błąd. Dla tej osoby to nie jest kompensująca forma ruchu, to nadal jest siedzenie. Owszem, układ krążenia zostanie poruszony, co do tego nie ma najmniejszych wątpliwości, i to jest dobre. Jednak jeśli jej celem była poprawa funkcjonowania kręgosłupa, to taka forma ruchu absolutnie nie jest dla niej – wskazuje Marta Sapeta, fizjoterapeutka Uzdrowiska Ustroń, American Heart of Poland. I dodaje, że  to samo dotyczy prac domowych i ogrodowych, które wymagają pochylania się. Te czynności nie mogą być rozpatrywane w kategoriach celowanej aktywności. To po prostu codzienne obowiązki. – Dla mnie jako fizjoterapeuty najcenniejszymi formami ruchu dla osób w wieku dojrzałym są: spacery, a jeszcze lepiej nordic walking, orbitrek, joga, pilates, zajęcia typu “zdrowy kręgosłup”, aquaaerobik, pływanie, swobodny taniec, dobrze dobrane ćwiczenia na siłowni, a także ten wspomniany wcześniej rower, jeśli tylko nie siedzimy całymi dniami. Gorąco zachęcam każdą osobę, która świadomie chce zająć się swoim ciałem, aby przedyskutowała ćwiczenia z fizjoterapeutą, który podpowie, co jest dla nas bardziej korzystne – radzi ekspertka Uzdrowiska Ustroń. Trening tlenowy dla osób z chorobami przewlekłymi. Jakie formy aktywności są najlepsze? Aktywność fizyczna zalecana jest także osobom ze schorzeniami układu krążenia oraz wszystkim innych pacjentom cierpiącym na choroby przewlekłe. Dla nich najlepsze będą formy treningu tlenowego – inaczej wytrzymałościowego czy aerobowego. – Do codziennych aktywności tlenowych zaliczyć możemy spacery, marsz z kijkami trekkingowymi, nordic walking, slow jogging, jazdę na rowerze, pływanie, gimnastykę czy taniec – wymienia Kinga Ekiert. Jak dodaje Marta Sapeta – Osoby, które zalegają w bezruchu podczas choroby mają niestety najwięcej powikłań. Spada ich wydolność, siła, a także odporność organizmu. Każdy pacjent w chorobie, kontuzji i w drodze do zdrowia powinien korzystać z ruchu specjalistycznego jakim jest fizjoterapia i rehabilitacja – mówi Marta Sapeta. Rodzaj ruchu i jego intensywność zależy od indywidualnych możliwości oraz etapu choroby czy zdrowienia. Od czego zacząć i dlaczego systematyczność jest ważna? Nie trzeba od razu biegać maratonów, warto zastosować metodę małych kroków. Po pierwsze, należy uwzględnić nasze możliwości i umiejętności oraz zdrowotne ograniczenia, wybierając taką formę aktywności, która będzie sprawiała nam przyjemność. – Proponuję rozpocząć od codziennych, regularnych spacerów, to zawsze się sprawdza. Codzienna aktywność fizyczna, racjonalizacja żywienia i rzucenie palenia to zdrowsze serce oraz dłuższe i szczęśliwsze życie. Do tego pozytywne nastawienie, motywacja, systematyczność w działaniu i mamy gotową receptę na dobry start – podpowiada Kinga Ekiert, American Heart of Poland.  Kluczem do sukcesu jest właśnie systematyczność. – Nawet najmniejsza aktywność fizyczna jest lepsza niż żadna.  Według zaleceń Światowej Organizacji Zdrowia i Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, powinniśmy być aktywni 150 minut tygodniowo, co daje około 20 minut dziennej aktywności – mówi. Wysiłek powinien też być umiarkowany, by nie doprowadził do przetrenowania. Najlepiej rozpocząć od lekkich, krótkich aktywności i stopniowo wydłużać ich czas oraz zwiększać ich intensywność. – Wyznaczajmy sobie małe cele i śmiało dążmy do nich, pamiętając, że nie można się zniechęcać. Na wszystko potrzebny jest czas, a wyniki biorą się z konsekwencji w działaniu. Pamiętajmy o regeneracji. Nasze ciało potrzebuje także wypoczynku, dlatego rozsądnie planujmy treningi, pijmy wodę i jedzmy zdrowo – podsumowuje Marta Sapeta.

Lato przynosi ze sobą wiele korzyści, takich jak dłuższe dni i więcej słońca, ale dla osób przyjmujących diuretyki, upały mogą stanowić poważne zagrożenie zdrowotne. Diuretyki, znane również jako leki moczopędne, są powszechnie stosowane w leczeniu nadciśnienia, obrzęków oraz niewydolności serca. Ich działanie polega na zwiększeniu wydalania wody i soli z organizmu przez nerki. Chociaż te leki są skuteczne w leczeniu powyższych schorzeń, mogą również zwiększać ryzyko odwodnienia, szczególnie w warunkach wysokich temperatur. Dr n. farm. Katarzyna Molęda-Krawiec, dyrektor ds. farmacji American Heart of Poland, apeluje o rozwagę i ostrożność przede wszystkim do osób starszych oraz ze schorzeniami sercowo-naczyniowymi, które przyjmują leki z tej grupy. Jak diuretyki wpływają na gospodarkę wodną organizmu? Diuretyki działają na różne części nefronu, jednostki funkcjonalnej nerki, zwiększając wydalanie moczu. Istnieją trzy główne typy diuretyków: 1. Diuretyki pętlowe (np. furosemid) – działają na pętlę Henlego, zwiększając wydalanie sodu, potasu, chloru i wody. Pętla Henlego odpowiada za procesy zagęszczania i rozcieńczania moczu, co umożliwia regulację ilości wody i elektrolitów (takich jak sód i potas) w organizmie. 2. Diuretyki tiazydowe (np. hydrochlorotiazyd) – działają na kanalik dalszy, powodując umiarkowane zwiększenie wydalania sodu i wody. 3. Diuretyki oszczędzające potas (np. spironolakton) – działają na kanalik zbiorczy, zwiększając wydalanie sodu i wody, ale zachowując potas. Kanalik zbiorczy to końcowy odcinek nefronu w nerkach, który odgrywa kluczową rolę w regulacji objętości i składu moczu. – W upalne dni serce człowieka bije szybciej, rozszerzają się naczynia krwionośne, ciało zaczyna się pocić – wszystko po to, by dostarczyć do skóry więcej krwi i zapobiec przegrzaniu. Każdy z tych typów diuretyków może prowadzić do zwiększonej utraty płynów i elektrolitów, co bywa szczególnie niebezpieczne w gorące dni – przestrzega ekspertka American Heart of Poland. Ryzyko odwodnienia w czasie upałów Podczas upałów organizm traci więcej wody i elektrolitów przez pot.  Diuretyki mogą nasilać ten proces, prowadząc do stanu, w którym bilans wodny organizmu jest negatywny. Odwodnienie może objawiać się następującymi symptomami: suche usta i pragnienie – sygnał, że organizm potrzebuje więcej wody; zmniejszona ilość moczu – choć diuretyki zwiększają wydalanie moczu, odwodnienie może prowadzić do jego zmniejszenia; zmęczenie i osłabienie – wynikające z niedoboru elektrolitów, takich jak sód i potas; zawroty głowy i omdlenia – spowodowane obniżonym ciśnieniem krwi; skurcze mięśni – związane z utratą elektrolitów, szczególnie potasu i magnezu. – Należy spożywać do dwóch, trzech litrów płynów przez całą dobę. Uczucie pragnienia świadczy o 5 proc. odwodnieniu. Jeśli poziom odwodnienia wzrośnie o kolejne kilka procent może być ono bardzo groźne. Dlatego tak ważne jest regularne picie wody – zaleca dr n. farm. Katarzyna Molęda-Krawiec, American Heart of Poland. Pacjenci przyjmujący diuretyki powinni szczególnie dbać o odpowiednie nawodnienie, zwłaszcza podczas upałów. Jak zapobiegać odwodnieniu? 1. Pij dużo wody, słodkie soki, czy też napoje kolorowe nie nawadniają naszego organizmu w odpowiedni sposób (wysokie stężenie cukru będzie działało odwadniająco). 2.  Unikaj alkoholu i kofeiny – substancje te mogą działać moczopędnie i zwiększać ryzyko odwodnienia. 3. Spożywaj produkty bogate w elektrolity – owoce i warzywa, takie jak banany, pomarańcze i szpinak, mogą pomóc w utrzymaniu równowagi elektrolitowej. 4. Zwracaj uwagę na objawy odwodnienia i zgłaszaj je swojemu lekarzowi. 6. Unikaj intensywnego wysiłku fizycznego w upały – zmniejszenie aktywności fizycznej podczas najgorętszych godzin dnia może pomóc w redukcji utraty wody przez pot. Opuchnięcie nóg – przyczyny i sposób łagodzenia Krew w naszym organizmie przemieszcza się z żył nóg do serca wbrew sile grawitacji, a wspomagają to zastawki żylne. Zastawki te kierują krew w odpowiednią stronę i zapobiegają jej cofaniu się. Działają jednak tylko wtedy, gdy nasze nogi są w ruchu. W momencie, gdy się nie poruszamy, zastawki są zamknięte, co może prowadzić do gromadzenia się nadmiaru wody w nogach. Aby złagodzić ten stan, warto odpocząć z uniesionymi do góry stopami, co umożliwi odpływ krwi z nóg.

Osobom zmagającym się ze schorzeniami układu krążenia oraz układu oddechowego zalecana jest umiarkowana, ale regularna aktywność fizyczna indywidualnie ustalona z lekarzem lub fizjoterapeutą.  Odpowiedni wysiłek fizyczny ma znaczący wpływ na prace układu oddechowego oraz krążeniowego, a zmiany zachodzące podczas aktywności fizycznej są kluczowym elementem dla utrzymania prawidłowej wydolności fizycznej i stanu zdrowia. Ważną rolę odgrywa tu trening- najlepiej monitorowany przez fizjoterapeutę. Jak wygląda taki trening i dlaczego wysiłek fizyczny jest ważny dla pacjentów chorujących na schorzenia układu krążeniowego i oddechowego? Opowiada Magdalena Madecka-Rakus, fizjoterapeutka Uzdrowiska Ustroń, American Heart of Poland. Umiarkowana, ale regularna aktywność fizyczna – Umiarkowana regularna aktywność fizyczna to kluczowy element zdrowego stylu życia. Jest to rodzaj ćwiczeń, który nie jest zbyt intensywny, ale wystarczająco wymagający, aby przynosić korzyści zdrowotne. Zawsze przed rozpoczęciem monitorowanego treningu, zwłaszcza w przypadku jakichkolwiek istniejących  schorzeń, warto skonsultować się z lekarzem lub specjalistą rehabilitacji, aby ocenić, czy jest to bezpieczna i odpowiednia forma aktywności. Najbardziej korzystnym wysiłkiem dla zdrowia jest tzw. trening aerobowy, nazywany inaczej tlenowym, który poprawia ogólną wytrzymałość oraz wydolność organizmu. Szczególnie polecane formy aktywności to spacer lub marsz – co najmniej 30 minut dziennie, jazda na rowerze – na poziomie rekreacyjnym, pływanie, taniec – w umiarkowanym tempie, nordic walking, ćwiczenia ogólnousprawniające czy prace domowe -– wymienia Magdalena Madecka-Rakus, American Heart of Poland. Trening pod kontrolą? Jak dodaje fizjoterapeutka, u osób z niewydolnością serca, stosowane są przede wszystkim ćwiczenia krążeniowo-oddechowe,  ćwiczenia oddechowe:  torem górno,- dolnożebrowym i przeponowym, ćwiczenia przeciwzakrzepowe, ćwiczenia dynamiczne izometryczne oraz relaksacyjne, koordynacyjne i równoważne. Bardzo dobrym uzupełnieniem będzie indywidualnie dobrany trening  ogólnousprawniający oraz wytrzymałościowy – monitorowany. – Podczas takiego treningu, pacjentowi podpinane są w odpowiedni sposób, elektrody oraz zakładany mankiet do pomiaru ciśnienia tętniczego. Obciążenie jest dobierane indywidualnie, na podstawie  wyników uzyskanych w trakcie próby wysiłkowej, zgodnie z wynikami innych badań, stanem zdrowia, chorobami współistniejącymi, masą ciała. Taki trening wykonywany jest w formie interwałowej lub stałej i odbywa się w specjalistycznym gabinecie wyposażonym w cykloergometry rowerowe z urządzeniami monitorującymi pracę serca, tętna oraz ciśnienia tętniczego – mówi Magdalena Madecka-Rakus. Jak regularna aktywność fizyczna poprawia wydolność krążeniowo-oddechową? – Aktywność fizyczna ma znaczący wpływ na pracę układu oddechowego oraz krążeniowego –  głównie  zwiększamy wentylację minutową, czyli objętość powietrza wdychaną i wydychaną  w ciągu jednej minuty – znacznie się zwiększa, aby zaspokoić zwiększone zapotrzebowanie na tlen i usuwanie dwutlenku węgla. Oto główne zmiany zachodzące podczas wysiłku fizycznego: ćwiczenia wpływają pozytywnie na układ krążeniowo-oddechowy, na funkcję skurczową i rozkurczową serca, zapewniając lepszy przepływ krwi oraz korzystniejsze samopoczucie oraz poprawiają wytrzymałość mięśniową – podkreśla ekspertka z Uzdrowiska Ustroń. – Regularne ćwiczenia zwiększają częstość oraz głębokość oddechu – co oznacza, że większa objętość powietrza jest wdychana i wydychana podczas każdego cyklu oddechowego. Dlatego nasze mięśnie oddechowe stają się silniejsze, pracują wydajniej, a klatka piersiowa jest bardziej ruchoma. Dzięki temu poprawia się wydolność płuc, co łagodzi objawy chorób oddechowych i sprawia, że codzienne czynności stają się mniej męczące, poprawiając ogólne samopoczucie – wskazuje Magdalena Madecka-Rakus. Regularne uprawianie ćwiczeń fizycznych odgrywa ważną rolę w profilaktyce cukrzycy typu II, nadwagi, choroby niedokrwiennej mięśnia sercowego, nowotworu jelita grubego, depresji oraz innych chorób. Aktywność fizyczna sprzyja redukcji lęku, poprawia nastrój, nasza samoocena wzrasta, sprawność fizyczna ulega lepszej wydolności – wzmacniamy mięśnie i kości, poprawiamy jakość snu. Poprawia się jakość życia, a także zwiększa jego długość. Osobom regularnie wykonującym ćwiczenia o umiarkowanej intensywności dodaje się 1-2 lata życia.. Natomiast aktywność fizyczna w połączeniu z innymi prozdrowotnymi zachowaniami, może zwiększyć przewidywaną długość życia nawet o 5-6 lat.  Zaleca się, aby dorośli podejmowali co najmniej 150 minut umiarkowanej aktywności tygodniowo, co  można rozłożyć na dowolne okresy w ciągu tygodnia. Regularność i konsekwencja jest niezbędna, więc warto znaleźć aktywność, która sprawia przyjemność, co ułatwi jej utrzymanie na dłuższy czas. Jak rozpocząć rehabilitację? Na rehabilitację skierowanie można otrzymać od lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej lub z oddziału, na który pacjent trafił w związku ze schorzeniami układu krążenia i układu oddechowego. Rehabilitacja rozpoczyna się wizytą lekarską oceniającą stan układu krążenia czy układu oddechowego. Następnie na podstawie badań diagnostycznych przygotowywany jest program ćwiczeń i zabiegów, dostosowany do kondycji pacjenta. Program zabiegowy opracowywany jest według nowych standardów rehabilitacji. W ramach rehabilitacji pacjent ma zapewnioną fizjoterapię z monitorowanym treningiem. Rehabilitacja, w ramach której realizowana jest fizjoterapia z treningiem monitorowanym, odbywa się w Uzdrowisku Ustroń, American Heart of Poland w ramach umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Przeciwwskazania Monitorowany trening może być bardzo skuteczną formą ćwiczeń, ale nie jest odpowiedni dla każdego. Przeciwwskazaniami do  tego typu treningu  mogą obejmować zarówno stany zdrowotne, jak i specyficzne problemy fizyczne. Oto niektóre z głównych przeciwwskazań: choroby nowotworowe w przeszłości, nagła utrata masy ciała, narastające osłabienie lub/i wycieńczenie organizmu, gorączka lub stan podgorączkowy, obrzęk jednego lub więcej stawów bez wyjaśnionej przyczyny, zaburzenia napięcia mięśniowego, zaburzenia równowagi i krótkotrwałe utraty świadomości, tętno spoczynkowe powyżej 100 ud./min. i mniej niż 50, ciśnienie tętnicze krwi powyżej 160/95 lub poniżej 90/50. Przestrzeganie tych przeciwwskazań pomoże zminimalizować ryzyko i zapewnić, że trening przyniesie korzyści zdrowotne bez narażania na niebezpieczeństwo. Pamiętaj, że zdrowy styl życia ma pozytywny wpływ na cały organizm, w tym na układ oddechowy oraz krążeniowy. Regularna troska o serce i płuca przyczynia się do długoterminowego utrzymania  organizmu w dobrej formie.

Od 1 sierpnia 2024 r., funkcję ordynatora Oddziału Kardiologii w Szpitalu w Sztumie American Heart of Poland objął dr n. med. Nader Elmasri. Dotychczas pełnił rolę zastępcy ordynatora tego oddziału. Jego doświadczenie obejmuje szeroki zakres procedur kardiologicznych z wykorzystaniem nowoczesnych technik. Doktor przeprowadził ponad 4500 angioplastyk wieńcowych, około 400 angioplastyk obwodowych, około 50 zabiegów strukturalnych, ponad 10 000 badań echokardiograficznych, około 500 badań echokardiograficznych przezprzełykowych oraz około 300 badań IVUS. Oznacza to, że jego doświadczenie w zakresie interwencji kardiologicznych i diagnostyki obrazowej jest wielokierunkowe. Dr Elmasri opiekuje się pacjentami cierpiącymi na chorobę wieńcową, zajmuje się również leczeniem zaburzeń rytmu serca i niewydolności serca. Przeprowadza również zabiegi na tętnicach obwodowych, dotyczące problemów z tętnicami poza sercem. Wykorzystuje zaawansowane techniki obrazowania, takie jak echokardiografia klasyczna (przezklatkowa) oraz echokardiografia przezprzełykowa. Zajmuje się również ultrasonografią tętnic wieńcowych. Pacjenci cenią dr. Elmasri za jego zaangażowanie, cierpliwość, wnikliwość oraz doskonałe podejście do leczenia, które sprzyja tworzeniu przyjaznej atmosfery w trakcie opieki medycznej. Jesteśmy przekonani, że jego wiedza i doświadczenie przyniosą korzyści naszym pacjentom i przyczynią się do dalszego rozwoju Oddziału Kardiologii Szpitala w Sztumie American Heart of Poland.